rozdział drugi

10 1 2
                                    

Nadszedł koniec lekcji, razem  z rudą dziewczyną spakowałyśmy się i wyszłyśmy

z klasy. Iza paliła więc ruszyłam razem z nią na tak zwaną palarnie w akademi

która była w miejscowości Bridham. Gdy szłyśmy wpadłam na chłopaka

nieznajomego mi do tej chwili, okazało się że ma na imię Carlos i lepiej z nim

nie zadzierać ponieważ jest z tej gorszej połowy szkoły. Ah no tak wspominałam

już że mam wielkiego pecha? Szybko go przeprosiłam i odeszłyśmy razem z Izą.

Gdy był już koniec lekcji mama czekała na mnie i wróciłyśmy do domu który

był w miejscowości Breteville. Mamo nie uwierzysz co się stało, już w pierwszy

dzień wpadłam na chłopaka z którym nie powinnam zadzierać. Powiedziałam

płaczliwym głosem. Spokojnie Lilla nic się nie stało na pewno szybko o tym

zapomni. Powiedziała Anabelle. Chciałam tak myśleć ale nie potrafiłam

czułam że źle się to dla mnie skończy. Szkoda że wtedy nie wiedziałam

jak to naprawdę będzie. Po szkole zrobiłam sobie małą drzemkę gdy

już się obudziłam było kilkanaście minut po 17. Poszłam więc na

kolację. Mama przygotowała jeden ze swoich słynnych posiłków czyli

jajecznicę. Najlepszą na świecie jajecznicę. Kocham cię mamo. Powiedziałam

zadowolona z kolacji. Od razu po zjedzeniu poszłam się trochę pouczyć

stwierdziłam że będzie to dobry pomysł ponieważ, miałam lekkie zaległości

przez moją niechęć do nauki. Gdy skończyłam się uczyć było już grubo po 22

a więc poszłam spać. Następnego ranka mama zawiozła mnie do szkoły

bardzo nie chciałam tam iść z powodu Carlosa lecz wczorajsze słowa mamy

trochę mnie uspokoiły. Gdy już dotarłam na miejsce przywitałam się z

Izą. Rzekłam że czuję że źle się skończy moja historia z Carlosem.

Iza również jak mama próbowała mnie uspokoić co nie wyszło jej zbyt dobrze.

Powiedziała że nawet jeśli by chciał mi coś zrobić ona nie opuści mnie na

krok. Tego samego dnia gdy Iza ruszyła na palarnie stwierdziłam że

zostanę w szkole. Szczerze nie chciało mi się jej towarzyszyć ponieważ

strasznie tam śmierdziało papierosami. Ruszyłam więc w stronę Sali numer 5

w której miałam kolejną lekcje czyli matematykę. Nienawidzę matematyki.

Wtedy zobaczyłam że ktoś za mną idzie. Szybko się odwróciłam a moim

oczą ukazał się nie kto inny niż sławny Carlos. Pomyślałam boże dlaczego ja,

zaczęłam iść szybciej lecz on nie przestawał nadal za mną szedł dotrzymując mi

tępa. W końcu się zatrzymałam i zapytałam się go co sobie myśli idąc za mną?

Nagle zadzwonił dzwonek. Lecz on powiedział że muszę mu wynagrodzić

to że na niego wpadłam. Ale jak? Spytałam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: 5 days ago ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You Are My LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz