5

35 1 0
                                    

Podwiózł mnie mój tata. Nie mogłem prowadzić z tak drżącymi rękoma. Spotkam go...
Wysiadłem z auta i ruszyłem w stronę cmentarza.
Szukałem jego imienia, tak bardzo nie chciałem go znaleść. Tak bardzo chciałem się obudzić koło niego, a nie patrzeć jak umiera w cierpieniu na raka. Jak ja mogłem zasnąć tej nocy! Rozpłakałem się z bezsilności. To była dla mnie taka rutyna.
Znalazłem ten grób i spojrzałem na czarno-biały obrazek mojego ukochanego. Oczy mi się zaszkliły i wszystko mi się rozmazało.
A co gdybym nie wpadł na ciebie kilka lat temu na korytarzu i nie zakochał się w tym uśmiechu? Nie rozpłynął się na widok tych ust? Nie poczuł ciepłego dotyku twoich rąk? Nie poczuł przyjemnego oddechu? Nie dotknął twych miękkich ust tymi swoimi?
To koniec. Rozpłakałem się i zacząłem tarzać się o podłogę. Jak małe dziecko, a jednak byłem już dorosły.
Jaki jest sens życia bez swojego sensu życia?
I bez namysłu ruszyłem z stronę jeżdżących aut. Nie rozejrzałem się, tylko wybiegłem i poczułem chwilowy ból, a potem..., a potem jak ktoś wołał do mnie, to poczułem się pierwszy raz od kilku miesięcy szczęśliwy, że będę koło tego jedynego.

———————————
To koniec tej pięknej historii!
Mam nadzieję, że się podobało
❤️❤️❤️
Zapraszam od innych książek!

End.//MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz