---------------------------------------------------------Hej, tu Amelia. Mam nadzieję, że dzisiejszy rozdział wam się spodoba.
Z góry przepraszam za wszystkie błędy :3
Miłego czytania 🔥🔥🔥
---------------------------------------------------------
Pov. Rosalie Harlow.
Mijały kolejne dni a ja nabywałam coraz więcej ludzkich emocji. Przez kilka pierwszych dni od śmierci rodziców czułam jakbym umarła razem z nimi. Dzień po śmierci rodziców policja zagościła w naszym domu i powiedziała, że nasi rodzice nie żyją. Ich ciała są porozrywane na strzępy przez wybuch. Dzisiaj jest ich pogrzeb jednak w trumnie nie ma nic oprócz ich zdjęć oraz proszku z ich ciał, ponieważ razem z Blaze'em zdecydowaliśmy, że wolimy aby te szczątki zostały sproszkowane.
Pogrzeb odbędzie się razem z rodziną Morozov. Oni także mają pogrzeb razem z nimi. Wszyscy razem tak zdecydowaliśmy bo to nam teraz przypada podtrzymywać nasz kontrakt. Dorośliśmy bardzo szybko bo teraz, to my jesteśmy dorosłymi, którzy muszą pilnować wszystkiego tak jak nasi rodzice. Nie przejmowaliśmy się niczym bo wiedzieliśmy, że to nie my musimy się tym przejmować i to nie nasza działka. A teraz? Teraz to my jesteśmy tymi dorosłymi a raczej dziećmi, które musiały szybko dorosnąć aby przejąć obowiązki naszych rodziców.
Właśnie szykowałam się na pogrzeb. Miałam na sobie czarną zabudowaną sukienkę oraz czarne szpilki a włosy były spięte w niskiego koka, na czubku głowy miałam czarny welon, który zasłaniał moją twarz. Popsikałam się perfumami po czym wyszłam z łazienki. Usta miałam pomalowane bordową szminką a oczy miałam ciemno pomalowane żeby nie było widać moich niedoskonałości.
Wyszłam z łazienki po czym spakowałam telefon i jakieś pierdoły do czarnej kopertówki po czym wyszłam z pokoju. Na dole czekał już na mnie brat był ubrany cały na czarno. Ostatnio częściej nie było go w domu. Martwiłam się o niego, za każdym razem gdy o to pytałam uśmiechał się i mówił, że wszytko jest w porządku. Ja wiem tyle, że mnie nie oszuka.
- Gotowa? - zapytał na co pokiwałam głową. Dzisiaj była straszna pogoda było ponuro i zimno dlatego na sukienkę założyłam skórzany płaszcz.
Bez słowa wyszliśmy z domu nie odzywaliśmy się do siebie w drodze do samochodu i potem gdy jechaliśmy w stronę cmentarza także. Jechaliśmy moim samochodem bo Blaze z tego co wiem wczoraj pił i dalej nie wytrzeźwiał. Cisza między nami była coraz głośniejsza i nie przyjemniejsza.
- Tak nie może być. - warknęłam zaciskając dłonie na kierownicy tak, że aż moje knykcie pobielały. Mój brat zdezorientowany przeniósł na mnie wzrok. - Wszystko się jebie. Nasza relacja, psychika też. Wiem, że to jest najgorsze co mogło nas spotkać ale, my, się, kurwa, niszczymy. Nie wierzę ci z tym, że nic się nie dzieje. Znikasz na całe noce praktycznie codziennie wracasz późno i jesteś pijany. Przecież widzę, że jest źle. U mnie zawsze było źle ale teraz już czasami nie mogę wytrzymać. Nie chcę tego czuć. Nie chcę czuć się tak cholernie źle. Chce to naprawić. Przecież nasi rodzice nie chcieli by abyśmy przez nich się niszczyli. Zachowujemy się jak żywe trupy. To nie może tak dalej wyglądać. Mam dopiero siedemnaście lat a ty dwadzieścia. Po prostu ja nie daje sobie z tym wszystkim rady to wszytko to dla mnie za dużo. Chce się kurwa tego pozbyć ale nie potrafię. Gdy już mi się to udaje patrzę na ciebie a ty mnie do cholery jasnej dobijasz. Jesteś tak smutny i bez uczuć, że aż serce mnie boli jak na ciebie patrzę. Chuj w to, że ja się źle czuje przyzwyczaiłam się do tego, że to ja często źle się czułam mimo tego, że teraz jest gorzej kurwa wolę abyś to ty był taki jak kiedyś nie mogę na ciebie patrzeć, rozumiesz? Blaze błagam nie niszczy się. Nawet nie wiesz jak cholernie mi źle przez ciebie. Mam wrażenie, że to wszytko moja wina. To wszytko jakby było moją winą. Śmierć rodziców, twoja psychika. Wszytko kurwa wszytko to moja wina! - krzyczałam a w oczach miałam łzy. Oddychałam szybko ale poczułam się dobrze. Powiedziałam to co miałam długo na sercu i nagle czując się dobrze... Pierwszy raz od takiego czasu poczułam się dobrze. Uśmiech pojawił się na mojej twarzy. Kurwa nawet nie wiedziałam, że jeśli dobrze się poczuje mogę być z tego tak szczęśliwa.
CZYTASZ
The Fallen Universe [+16]
Mystery / Thriller"Nasze historie połączyły się tylko i wyłącznie przez to, że pochodzimy z tego samego świata. Nienawidzimy się. Każde z nas ma ogromną chęć pozbycia się siebie na wzajem ze swoich żyć. Jednak gdyby to było takie proste... Los ma inne plany i jakk...