przygoda

15 3 0
                                    

Gdy się obudził sam w rogu wagonu, z wiedzą że stracił całe swoje życie nie miał ochoty żyć dla samego siebie, wiedział że niedługo nie spotka go nic nowego a będzie może jeszcze gorszej, wstał i podszedł do drzwi i otworzył je z zamiarem samobójstwa
-wybacz mamo, ale nie mogę już tak dłużej zawiodłem ciebie i issabelle, myślałem że jak dostanę tą pracę będę mógł was zabrać od ojca i nic bo się takiego nie stało

Stanął przed drzwiami pędzącego pociągu i zaczął się modlić, tak jak matka go uczyła. Jeden krok a by mógł zakończyć swoje życie.
Czy to dobry pomysł, Zakończyć swoje życie? Nie mam dla kogo żyć ale w głębi serca mam nadzieję że ktoś tam na mnie czeka
Valentino zwątpił w to czy to dobry pomysł i był już blisko lecz zobaczył że jest już na miejscu. Oficjalnie był już w Walencji, był to nowy rozdział jego życia.

Wysiadł z pociągu i chwilę mieszał się wśród jego nowego miasta. Zapomniał o karteczce którą dała mu jego stara szefowa z adresem na który ma się udać.
Był już w połowie drogi przez którą miał dostać się prosto do podanego adresu i szedł ciemną alejką fakt że było już popołudnie lecz w tym mieście wysokie budynki zasłaniały otwory przez które światło mogło się dostać do nieszczęśliwych mieszkańców Walencji. Gdy szedł przez uliczkę zauważył dilerów narkotykowych których na jego nieszczęście napotkał. Miał nadzieję że przejdzie obok nich bez żadnego nieszczęścia i niezauważalnie

- e, co ty tu robisz?! Nie wiesz że to nasza miejscówka
-przepraszam bardzo ale jestem w tym mieście nowy i nie za bardzo wiem gdzie iść
- to już nie nasz problem, jesteś na naszym terenie i tyle za chwilę tego pożałujesz
- nie chciałem wam przeszkadzać ale proszę ja tylko chciałem dojść do ulicy...
- i my niby mamy mamy ci uwierzyć, są tu tylko dwie ze sobą skrzyżowane ulicę a jakoś nie wierzę że miał byś tam iść bo to nie miejsce dla takiego jak ty

Na szczęście Val'a pewien mężczyzna podszedł do nich
- co chłopcy, jakieś nie porozumienie?!
- to tylko jakiś dzieciak, za chwilę się nim zajmiemy Alejandro
- Nie ma potrzeby to mój nowy pracownik zajmijcie się lepiej czymś ciekawszym no jeśli by mu się coś stało ja was normalnie...
- nie powtórzy się
- a ty choć lepiej ze mną bo trochę się spóźniłeś
Alejandro zabrał Val' a na miejsce żeby się na dzisiaj wieczorem przygotował
- tak właściwie to skąd wiedziałeś kim jestem?
-oh, Val wszyscy tutaj wiedzą kim jesteś już nie bądź taki skromny ale cała Hiszpania wie o tak chodliwym torwarze
-n... Na prawdę
-to głównie dzięki mojej zasłudze, nie dziękuj

Stanęli przed wysokim budynkiem, był to jego nowy klub nocny w którym miał zacząć pracować.
-Jak coś kluczyki są pod wycieraczką ale raczej nie będą ci potrzebne bo nikt z twoich współlokatorów nie zamyka drzwi
-czemu tutaj tak pusto?
-poczekaj tutaj chwilę
Wszedł po schodach na drugie piętro zostawiając Val'a samego w przedpokoju. Z ciekawości postanowił się rozglądać. Wokół niego leżały same puste butelki po alkoholu. Ruszył w stronę szafki stojącej obok schodów w której znajdowały się zdjęcia. Otworzył ją i sięgnął po zdjęcie które od razu przykuło jego uwagę. Na tym zdjęciu znajdowała się młoda dziewczyna stojąca przed tym samym budynkiem w którym Valentino się znajdował. Zauważył że połowa tych zdjęć przedstawia młodych ludzi którzy stali przed klubem, a z każdym z nich stał ich właścicieli czyli Alejandro.
Gdy usłyszał odgłosy skrzypiących schodów zamknął szafkę lecz ciągle przyglądał się jednemu zdjęciu któremu nie mógł się wcześniej bliżej przyjrzeć. Gdy Alejandro zszedł z schodów a za nim pracownicy tego klubu spytał się:
-to to jest?
-to jest Sara, nasza była pracownica
-czemu była?
-dość już tych pytań, chciał bym ci przedstawić...

............................................................................
Biedny jeszcze nie wie na co się pisał :(
Tak szczerze nie przepadam za Valentino ale mega przyjemnie piszę mi się te rozdziały

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 26, 2024 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

pierwsza miłość Valentino i Vox'a (staticmoth)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz