- Ty chory pojebie. - odezwał się mój pies.
- OMG TOMCIU TY MÓWISZ! - zawołałem zdziwiony, no bo hej, jaki normalny pies gada?
- Ty chory pojebie.
- Ej, Tomciu o co ci chodzi? - zapytałem.
- Ty chory pojebie.
- O co ci....
- Ty chory pojebie.
- Ale....
- Ty chory pojebie.
Potem zrozumiałem że mój pies ma mnie za chorego pojeba i poszedłem wpierdalać lody i oglądać atomówki.
KONIEC!