Minęły cztery dni od pierwszej wiadomości którą wysłałam do tej gwiazdy. Czy jak go tam nazwać, dobra to jest mało ważne. Bo co jak co, ale jak na razie w jego życiu się nic nie dzieje.. Chwila może coś się dzieje a ja tak na prawdę o tym nie wiem.. No właśnie to stwierdzenie zdecydowanie lepiej pasuje.. No chyba powinnam z grzeczności zapytać.. Powinnam? Nie jeszcze pewnie jeszcze udzieli mu się mój nastrój, no na pewno magicznie On poczuje moje emocje.. Lili weź się pierdzielnij w ten twój głupi mózg.. Tak jesteś zajebiście smutna, ale ogarnij się trochę.. Tak sobie myślę co by było jakbym tak spadła z tego parapetu? Patrzyłam jak samochody mijają mój mały dom. Niby tak mało ruchliwa ulica, ale jak przyjdą korki to typowy polak, pcha się pomiędzy uliczkami z myślą, że wepcha się tak żeby nie stać w korku z dwie godziny.. Bo nikt nie pomyślał o tym, że jak każdy wpadnie na tą samą myśl to zrobi się i z tej strony korek.. Po prostu genusze.. Ehh, spojrzałam na telefon a później weszłam na Twittera..
@Harry_Styles
Jak się masz dziś? Tylko pomyśl. Nie odpisuj.
No po co ja mu piszę, żeby nie odpisywał jak i tak nie odpisze.. Bez sensu trochę, no ale bywa.. To jest właśnie skutek tych korków. I dźwięku tych klaksonów to tylko tego wina.. Uwierzcie mi mam sto procent racji..
---
Tak więc... No jeszcze mi się nie znudziło poprawianie.. :D

CZYTASZ
Read this. \ H.S
FanfictionRead This- Jest to pierwsza cześć.(sześcio cześciowego ff) Dziewczyna pisze do znanego piosenkarza Harry'ego Stylesa. "Harry byłeś moim losem na loteri"