9:00 rano dzwoni budzik.
Po jakiś 5 minutach postanowiłam wyłączyć ten cholerny budzik. Kto wstaje o takich porach, pomyślałam. W momencie gdy zwlokłam się z łóżka poczułam jak dużo wczoraj wypiłam alkoholu. Były urodziny mojej przyjaciółki North i na dodatek byl piątek, głupi by nie pił, prychnęłam i szerokim łukiem ominęłam lustro otwierając drzwi. Schodząc na dół poczułam naleśniki i przypomniałam sobie znowu jak to było jak wszyscy byliśmy szczęśliwi. Skarciłam się w myślach za to wspomnienie i skierowałam
się do kuchni. Widok mojej młodszej siostry tańczącej na wyspie kuchennej całej upaćkanej od ciasta sprawił, że kąciki moich ust podniosły się w geście uśmiechu. Gdy mała zobaczyła mnie w drzwiach zeszła z wyspy i podreptała w moim kierunku z rozłożonymi rączkami.
- Blueeeeeeee!- krzyknęła mi prosto do ucha
- Agneeeeeeeez!- oddałam jej takim samym krzykiem
- wiśpalaś siem?- zapytała bawiąc się moimi włosami
- w miarę- wraz z odpowiedzią usłyszałam śmiech mojej mamy
- wyspałaś się kochanie? Jest 9:15 a Ty wróciłaś koło 6 do domu, na prawdę się wyspałaś?- śmiejąc się pocałowała mnie w czoło
- też Cię kocham mamo- odpowiedziałam biorąc talerz z szafki
- to usłyszę jak się bawiłaś u Kardashianów? -mrugnęła do mnie porozumiewawczo
- w sumie to dobrze, North się trochę schlała....
- a cio to zniaczy schlala?- w tym momencie moja mama posłała mi TO spojrzenie
- jak będziesz starsza to się dowiesz- posadziłam Agnéz na wyspie a ona zaczęła dalej bawić się ciastem naleśnikowym. Resztę poranka minęło nam spokojnie, zjadłyśmy i pogadałyśmy o tym jak było na imprezie. Potem poszłam na górę do siebie i zaczęłam przeglądać swoje mystory na snapchacie. I wtedy go zobaczyłam.....
Ciemne brąz loki, niebieskie oczy i nieśmiały wzrok. Zaniemówiłam. Myśl miałam jedną muszę wiedzieć kto to jest. Od razu dałam na szybkie wybieranie i przyłożyłam telefon do ucha, po chwili usłyszałam słodki zaspany głos
- kto kurwa dzwoni o tej porze?- powiedziała na jednym wdechu
- twój ulubiony ziomeczek do picia- wybuchnęłyśmy obie śmiechem
- co jest B?- zapytała zaspana
- słuchaj oglądnij teraz moje mystory- poprosiłam dziewczynę
- okej okej już patrz...... Kurwa co to za ciacho? Doooobry jest!- nie widzę jej teraz, ale idę się założyć o wszystko, że właśnie oblizała wargę
- właśnie nie wiem, chciałam się Ciebie zapytać- odparłam trochę rozczarowana
- nie wiem kto to, a powinnam, bo był na moich urodzinach- zaśmiała się znacząco- ale popytam ludzi, może ktoś go ze sobą wziął.
- może, dziękuje N, paaa- pożegnałam się i chwyciłam ręcznik z szafki i poszłam wziąć długą kąpiel w wannie. Gdy słuchałam jednej ze swoich ulubionych piosenek usłyszałam mocny głos mężczyzny z dołu i krzyki dziewczyn. Przeraziłam się, wyskoczyłam jak poparzona z wanny, owinęłam się w biegu niezdarnie ręcznikiem i zbiegłam po schodach. Poznałam ten głos. Nie mogłam uwierzyć. Gdy moja stopa stanęła na ostatnim stopniu miałam szklanki w oczach, bo go zobaczyłam po 3 latach.Mój 1 rozdział, mam nadzieje, że nie jest kiczowaty i chociaż jedna osoba go przeczyta, byłoby miło :)
CZYTASZ
INNOCENT
FanfictionOna była córką doskonałej w każdym calu Beyonce. Jednak gdy ojciec od nich odszedł Blue Ivy zmieniła tryb swojego życia. Była niewinna. On był cichym i spokojnym typem wokalisty. Miał perfekcyjne życie dopóki nie napisał piosenki dla Beyonce. Był n...