Sms-y ~ Ashton Irwin fanfiction

Prolog

Alex pov
Wróciłam ze szkoły, jest już 15.
Wchodzę do mojego pokoju i kładę się na łóżko. Nagle słyszę dzwięk wiadomości. Odczytuję wiadomość.

Nieznany : Hej :)

Ja : Um..hej?

Nieznany : Czemu znak zapytania? :)

Ja : Może dlatego, że cię nie znam geniuszu?

Nieznany : Zawsze możemy się poznać *rusza zabawnie brwiami*

Ja : Marzenia *przewraca oczami*

Nieznany : Jak masz na imię?

Ja : Alex, a ty?

Nieznany : Ashton, dla znajomych Ash :)

Ja : Mogę mówić do ciebie Ash?

Nieznany : Pewnie :)

Ja : Muszę spadać, lekcje czekaja. Napisz później :) Pa :3

Nieznany : Pa :*

Nie wiedziałam kto to mógł być. Czy to ktoś ze szkoły? Albo jakiś pedofil!? Nie Alex nie myśl tak. No cóż czas brać się za lekcje. Potem się o nim czegoś dowiem.

****************
Nie wiem co robić, więc piszę do Asha.

Ja : Hej Ashti :)

Nieznany : Wow, napisałaś pierwsza. Hej :*

Ja : No napisałam hehe, zmieniłam ci nazwę :)

Ashti : Uuu jaką?

Ja : Ashti :D

Ashti : ;_; Serio?

Ja : Yup :*

Ashti : Buziaczek! *---* *fangirling lvl hard*

Ja : Wow, spokojnie Ashti :)

Ashti : Ew, mama mnie woła teraz ja muszę spadać. Napiszę jutro księżniczko! :) :*

Ja : Pa Ashti :*

Słodko, że nazwał mnie księżniczką. Mam tyle pytań do niego. A narazie idę się szykować do spania. Szkoła czeka.

*************************************************

Hej, hej, hej :D
To moje pierwsze fanfiction i nie wiem jak wyszło więc komentujcie i wgl. Rozdział niesprawdzony, za co przepraszam! Mam nadzieję że wam się spodoba!
Do następnego, Patki! :*