Fangirl ( ciąg dalszy, fanfic)

2.

W pierwsze po południe tego roku, jak zawsze siedzialam w pokoju z moją siostrą. Brakowało mi tego, brakowało mi też Leviego. Bałam sie isc do Stabucksa, ba! Balam sie nawet chodzic na zajecia. Widzialam, ze cos jest nie tak. Co sie stalo? Juz mu sie nie podobam ? Nie ! On taki nie jest. Moze znalazl sobie nowa dziewczyne? Moze w te wakacje zdarzylo sie cos, o czym nie chce mi mowic? Ale dlaczego? Tyle pytan, a ja na zadne nie znalam odpowiedzi. Od kiedy skonczylam moj fanfic o Simonie, czulam ze moje zycie jest puste. W tym momencie jedyne czego pragnelam do powrot do domu, do taty. Marzylam o tym, zeby polozyc sie w cieple łożko i przestać myslec o tym chlopaku ze Starbucksa, o tym chlopaku, z ktorym zeszly rok czytalm moje opowiadanie. Znal wszystkie rozdzialy przed premierą. Tęsknie za nim, a on ?
-Cath!!! Ocknij sie! Jak tam ci sie uklada z Levim?
Już dluzej tego nie wytrzymam, zaraz wybuchne ! Nawet moja wlasna siostra musi sie o niego pytac. Powiedziec jej prawde?
-Wlasciwie to nie rozmawialam z nim od poczatku wakacji.
Powiedzialm. Musze sie komus wyzalic. Juz nie wytrzymam.
-Co? Jak to ? Cath! Zeby ty mi nic nie mowisz! Ostatnio rozmawialam z Levim! Zapomnialam ci powiedziec!