Rozdział 1

9.4K 131 38
                                    

Pewnie pierwsze pytanie, jakie nasuwa wam się do głowy to dlaczego pracuje w seks telefonie? Rok temu przeprowadziłam się do Warszawy, usamodzielniając się. Po prostu stwierdziłam, że tutaj będę miała lepsze życie. Jest tu o wiele więcej możliwości niż w moim małym, rodzinnym miasteczku. Wkręciłam się w towarzystwo trochę starszych od siebie koleżanek, które wciągnęły mnie w ten biznes. Nie powiem, że mi to nie pasuje, bo praca jest niczego sobie. Nie muszę się martwić, że zadzwoni do mnie pięćdziesięcioletni mężczyzna, bo wszystko jest idealnie ustalone. Mam dziewiętnaście lat, więc przyjmuje klientów w podobnym przedziale wiekowym. Udaje mi się dzięki temu opłacać mieszkanie i odkładać pieniądze na studia, które zaczynam pod koniec tego tygodnia. Przynajmniej nie muszę obciążać swoich rodziców, a oni nie martwią się o to, że sobie nie poradzę. Najlepszym aspektem moim pracy jest to, że nie muszę ruszać się z domu. Wystarczy że będę pod telefonem o wyznaczonej godzinie i wszystko leci jak z płatka.

Spojrzałam na zegarek elektroniczny, stojący na moim biurku. Jest poniedziałek i zbliża się godzina dwudziesta druga, co jest równoznaczne z tym, że zaraz będę miała swojego klienta. Płynnym ruchem, weszłam do toalety, zabierając z wieszaka szlafrok. Naciągnęłam go na swoje półnagie ciało, zawiązując ciasno na talii. Przeszłam do pokoju, wchodząc powoli na swoje duże, dwuosobowe łóżko. Nie musiałam długo czekać na dźwięk dzwonka telefonu, rozbrzmiewającego w pomieszczeniu.

- Trafiłeś na gorącą linię, która pobudzi twoje wszystkie zmysły - mruknęłam zniżonym głosem, opadając plecami na poduszki.

- Tego własnie potrzebuję - usłyszałam ciężki, dobrze znajomy ton chłopaka po drugiej stronie słuchawki. - Mój kutas stęsknił się za twoim głosem - wydał z siebie ciche sapnięcie.

- Odpręż się - wymruczałam do słuchawki, przekładając ją do drugiego ucha. - Wyobraź sobie moje ciało na twoim - chłopak prawdopodobnie wykonał moje polecenie, rozkładając się na swoim łóżku.

- Wyobrażam sobie - mruknął, przez co na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Zastanawiacie się dlaczego ta rozmowa ma na mnie taki wpływ? Bo doskonale wiem z kim rozmawiam. Nie jest to żaden przypadkowy mężczyzna, tylko bożyszcze nastolatek Jan Dąbrowski. Skąd to wiem? Sam mi to powiedział. Doprowadziłam go do tego stanu, że można było wyciągnąć z niego każdą informacje.

- Moja ręka wędruje pod twoją bluzkę, przesuwając palcami po ciepłej skórze - złapałam za troczek swojego szlafroka, przekładając go na drugie biodro. - Poruszam swoim pełnym tyłkiem po twoim kroczu pobudzając twojego przyjaciela - wymruczałam, przymykając swoje oczy. Po drugiej stronie rozszedł się dźwięk rozpinanej klamry od paska, co oznaczało że chłopak przechodzi etap dalej. - Zsuwam się na twoje kolana, szybkim ruchem wsuwając rękę w twoje spodnie. Moje palce mogą wyczuć ciepła skórę twojego kutasa - przerwałam na chwilę, by usłyszeć jego reakcję.

- Uwielbiam jak to wymawiasz - westchnął cicho, a na mojej twarzy pojawił się uśmiech satysfakcji.

- Wysuwam go ze spodni, pozwalając swobodnie imponować mi jego długością - pochyliłam się powoli do przodu, zgaszając lampkę, która oświetlała mój pokój.

- Och tak Elia, zdecydowanie by ci zaimponował - wymruczał, przez co stłumiłam chichot. Moje pełne imię to Amelia, ale on o tym nie wie. Posługuje się pseudonimem, by czuć się jeszcze bardziej swobodnie.

- Owijam go swoją dłonią, robiąc nią płynne ruchy, kolejno w górę i w dół, patrząc prosto w twoją twarz - ciche syknięcie rozeszło się po drugiej stronie. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego co on teraz robi. Już nie raz słyszałam jak jego ręka odbija się od jego podbrzusza.

- Pochylam głowę, wysuwając delikatnie język z ust, by dotknąć nią spragnionej główki - podniosłam delikatnie głos, by zbudować lekkie napięcie. - Przejeżdżam nim po całej długości, wsuwając czubek do ust - wydałam ustami wyćwiczony, odwzorowany mokry dźwięk.

- Kurwa - syknął przeciągle.

- Zasysam mocno usta, wsuwając go głęboko do swojego gardła. Poruszam rytmicznie głową, układając ręce na twoich udach - oblizałam usta, jęcząc do słuchawki. Wiedziałam że go to pobudzi. Wystarczyło kilka sekund, abym usłyszała gardłowe warknięcie chłopaka, oraz jego przyśpieszony oddech.

- Dzisiaj skończyłem zdecydowanie za szybko - szepnął niewyraźnie. Zdarzało się, że rozmawialiśmy po czterdzieści minut. To nie trwa kilka dni, lecz ponad miesiąc. Każdy jeden raz pozwala mi w jakiś sposób poznać bardziej jego czułe punkty. To może wydawać się niemożliwe przez słuchawkę telefonu, ale czasem słowa potrafią pobudzić bardziej niż dotyk. Śledzę jego portale społecznościowe, mając ogromną satysfakcję z tego, że to na mnie trafił. Gwarantuje mu zupełną anonimowość. Nie jestem typem psychofanki, która nagrałaby całą rozmowę, wstawiając ją potem do internetu. To jest biznes. On mi za to płaci. 

Sex telephoneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz