Untitled Part 2

40 7 1
                                    

2008r.

Ja i Caitlyn siedziałyśmy właśnie na lekcji. Oczywiście jak gadałyśmy, to nic innego nie było ważne, tylko to co my robiłyśmy. 
Pani tłumaczyła jak sięmnoży w zakresie pięćdziesięciu pamiętajcie ,żebyłyśmy dopiero w drugiejklasie szkoły podstawowej, tej ŻÓŁTEJ szkoły podstawowej. 

My dwie, oczywiście jako "sprytne dziewczynki" pisałysmy do siebie tak zwane naszym językiem "karteczki".
 - Cait, myślisz że Damian lubi Julkę ? 
- Hyba tak.
- Tesz mi się tak wydaje. 
Jako młode dziewczynki, które wtedy jeszcze nie znały życia ani ortografii, już plotkowałyśmy. Tak, bo przecież, nawet w 2008 roku plotkowanie istniało. 

2015r.

XX :  Nie odbieraj ! Proszę 
Ja : Co ?
XX :  Oni sie tylko wygłupiają ,
Ja : Okey

2008r. 

I tak właśnie któregoś razu pani, wzięła ową "karteczkę" do ręki i powiedziała na głos wszystkie wyrazy w których popełniłyśmy błędy ortograficzne.
Fakt, klasa się śmiała ale my jednak trzymałyśmy się siebie, bo przecież po co ludzie mają kolegować się z tymi co najbardziej się różnią od całej reszty...


2015r.

Ja : Jadłaś? 
XX :  Tylko śniadanie...
Ja : ILE RAZY CIE PROSIŁAM JEDZ WIĘCEJ!!! JA JEM BO MI KARZESZ, A TAK TO NIE MAM OCHOTY, ROBI MI SIĘ NIE DOBRZE, MAM ODRUCH WYMIOTNY I NIE MOGE ALE JEM BO TY....
XX :  Ile ważysz ?
Ja : Przytyłam
XX :  ILE ??
Ja :  No waże 51....Dużo 2 kg przytyłam....
XX :  CO TY JAKAŚ ANOREKSJA JESTEŚ????
Ja : 3 osoba mi to mówi haha , idz zjesc,
XX :  Nie moge, nie umiem, niee potrafię. Bo...

2010r.

Wycieczka szkolna zbliżała się wielkimi krokami....
Gdy wchodziliśmy do dużego autobusu, ja jako dość ciekawe świata ( na różne sposoby) dziecko, siedziałam oczywiście z nią.... 
Droga nie była zbyt ciekawa, połowa z niej to autostrada a reszta jakieś wąskie dróżki. Dzień był mega gorący.

Jadłyśmy , oczywiście ona moje jedzenie a ja jej, bo tak przeciez było ciekawiej.
Skończyło się na tym,że na moich krótkich spodenkach ( bo oczywiście moim zdaniem wziąć jedną pare krótkich spodenek ze sobą na wyjazd, to wystarczająco dużo) wylądowało pół wylanej butelki picia. Takkk, moje życiowe szczęście od zawsze wynosiło +1000000000000 .... Tsa, i czterdzieści stopni na dworzu a ja w długich spodenkach sobie maszerowałam. Jednak to mi nie przeszkadzało, ważne że byłam z nią...

Wybieranie pokojów, czyli jedna z najbardziej ekscytujących rzeczy na wycieczce dla młodego człowieka...
I tak właśnie , zostałyśmy podle rozdzielone...
Jednak my dwie jako słodkie dziewczynki ,które są bardzo przekonujące poprosiłyśmy panią, by do trzyosobowego pokoju mogła dojść jeszcze Cait...

by Lulla_by

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 28, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Friends?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz