7.

2.1K 149 31
                                    

- Pamiętaj Malik o czym rozmawialiśmy pięć minut temu! Masz się stosować do tego! Inaczej wylecisz! - usłyszeliśmy groźny głos managera wychylającego się zza helikoptera.

- Co za dupek. - powiedziałem do Zayna.

- I po co to nam było Zayn? -zatrzymał go Liam.

- Może dlatego, że mam już dość. Nie wytrzymuję tego, nie widzisz? - ruszył do przodu

Niall chciał ruszyć razem z nim ale zatrzymał go Harry ręką. - Niech idzie.

- Myślicie, że naprawdę mogą go wywalić? - powiedział przerażony Louis.

- Tylko się odgrażają nam tak. - uspokoił nas Liam jednak każdy z nas wiedział do czego są zdolni.

- Niech odreaguje to, musi na nowo porozmawiać z Edwards. - powiedział mu Harry.

Poszliśmy razem na backstage naszej sceny. Czekali już na nas styliście którzy mieli przygotwać ostatnie poprawki nad naszymi fryzurami i garderobą. Zayna tam nie było. Martwiłem się o niego. Bardzo się martiwłem. Jeśli to co mówił menager się stanie. To koniec będzię. Zepsują wszystko. Z jego błękitnych oczu spadły pojdencze łzy.

- Co się dzieję? - spytał Louis kładąc rękę na jego ramię.

- Boję się. - odwrócił się twarzą do niego.

- Oni groźli mu, Liam powiedział tak słyszałeś? - zapewniał go.

- Wiem ale.. - nie straczyło mu sił by dokończyć, brakowało mu argumentów. Louis otarł jego łzy.

Na stadionie rozniósł się głośny dźwięk podkłady pierwszej z piosenek setlisty. Cała czwórka byłą już na stadionie. Za chwilę przyjdzie kolej na solówkę Zayn. Gdzie znowu jest? Jego serce biło niczym bomba zegarowa. Wyszedł. Jest. Śpiewa. Odetchnęli z ulgą.

Połowa konceru za nimi. To wspaniłe uczucie gdy widzi się wszystkie akcje fanów. Te transaprenty. Oni są kochani. Dzięki nim można zapomnieć o całej rzeczywistości, o smutku. Można bawić się razem z nim. Śpiewac dla nich i wygłupiać się.

You And I jest piosenką którą usłyszeć na stadionie na żywo to naprawdę jest to coś. Wszystko było tak jak na każdej piosence, bo przecież to tylko piosenka. Ale albo mu się wydawało albo jest jakiś nienormalny ale to wyglądało jakby Zayn śpiewał o nim. Czy to możliwe? Nie Niall wybij to sobie z głowy!

Niby to Night Changes, You And I, Change My Mind, Over Again, More Than This są tymi smutnymi piosenkami. Jednak każdy zawsze uroni łzę na Best Song Ever. Jest to ostatnia piosenka setlisty co oznacza koniec koncertu. W takiej chwili każdy rozpłkałby się ale z szczęścia oczywiście.

Ukłonili się i pod fajerwerkami wybiegli z sceny. Cała piątka mocno przytuliła się po tym koncercie. Wiedzili, że dali radę. Dali z siebie wszystko. Był to bardzo ważny koncert. Jeden z największych. Jednak dla Nialla nie był on najważniejszy przez to. Na tym koncercie poczuł po raz pierwszy, że Zayn też może coś do niego odwzajemnić. Mało tego on był tego pewien!

Dreams Come True.. (Z.H.)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz