Rozdział VI- Znowu sen?

5.5K 291 129
                                    

* Tobiasz *



- To był tylko sen?! - wykrzyczałem poirytowany, a następnie stałem się cały czerwony i sprawdziłem czy nie ma gdzieś obok Kamila lecz ku mojemu dziwieniu nie było go w okolicy. Gdzie on jest?



* Kamil *

Siedziałem w recepcji i robiłem to co uwielbiam. Rysowałem. Właśnie kończyłem malować czarnego i rudego kotka.



* Tobiasz *



Powoli wstałem szukałem wzrokiem Kamila, ale w pokoiku go nie było. Więc wyszedłem i zawołałem.


- Kotek? Gdzie jesteś?



* Kamil *



Usłyszałem zmartwiony głos Tobiego więc wstałem wziąłem kartkę i poszedłem do pokoju ochrony. Stanąłem przed rudowłosym chowając kartkę za plecami.



* Tobiasz *



- Gdzie byłeś? Martwiłem się trochę jak ciebie nie zastałem - na mojej twarzy nadal gościł rumieniec.



* Kamil *

-Siedziałem w recepcji. -powiedziałem i sam się lekko zarumieniłem.



* Tobiasz *

- Czemu tam? - spytałem zaciekawiony.



* Kamil *

-Tak jakoś - zarumieniłem się mocniej. Odwróciłem wzrok chowając bardziej rysunek.



* Tobiasz *

-A co chowasz? - podszedłem bliżej.



* Kamil *

-N..nic-zająkałem się i odsunąłem.



* Tobiasz *



- Oj pokaż.



* Kamil *

Podałem mu kartkę i spuściłem głowę cały czerwony.



* Tobiasz *

Popatrzyłem chwilę na rysunek


- Pięknie rysujesz. Powinnieneś coś robić w tym kierunku. Może studia plastyczne?



* Kamil *

-Właśnie w tym kierunku się uczę u siebie w szkole. -Westchnąłem. Wyminąłem go i usiadłem na łóżku.



* Tobiasz *

- Śniadanie? - spytałem



* Kamil *



-Nie jestem głodny. - położyłem się na łóżku.



* Tobiasz *

- Spoko - powiedziałem wtulając się w niego po czym dodałem - Jutro... jutro jak stąd wyjdziemy to... to będziemy nadal razem? Nie opuścisz mnie?



* Kamil *

-Zostanę z tobą jeżeli będziesz chciał. Jak jutro powiesz, żebym zniknął to znikne.-powiedziałem nie patrząc na niego.



* Tobiasz *



- Nie chce żebyś znikał - uklękłem nad nim - zaaaawsze chce być przy tobie.



* Kamil *

Uśmiechnąłem się. Pocałowałem go delikatnie.



* Tobiasz *



Oddałem pocałunek po czym ucałowałem go w jego drobną szyje.



* Kamil *

Mruknąłem zadowolony.



* Tobiasz *

Zsunąłem się niżej i zrobiłem malinke na obojczyku chłopaka, a następnie zacząłem się bawić jego sutkami.



* Kamil *

Zacząłem jęczeć, gdy tylko poczułem język Tobiego na swoich skutkach. Położyłem łapki na jego plecach i zacząłem go delikatnie po nich drapać.

Zamknięci w miłościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz