XIV

109 5 2
                                    

Obudziłam się leżałam w jednym pokoju z Lidzią obie byłyśmy podłączone do kroplówek wpatrywałam się w nią z ogromną uwagą Tak długo aż w końcu otworzyła oczy, które nie były tak soczyście piwne jak kiedyś. Po chwili zauważyłam że jedno z nich jest szare, a właściwie to białe.
Łza mi z oka poleciała bo od razu wiedziałam co się jej stało- oślepła, na jedno oko.
Lidzia też zaczęła płakać i dramatycznie patrzeć w swoje zmasakrowane od szkła z szyb samochodu ręce.
Przyszła pielęgniarka, zrobiła nam okłady z lodu i nas nakarmiła.
Spytałam czy mogę odwiedzić resztę- pielęgniarka się zgodziła więc poszłam powolnym krokiem do sali obok.
Leżała tam Roxy i Issak.
- Roxy, wiesz gdzie jest Klaudia i czy urodziła?- Spytałam
Nie odpowiedziała, przewróciła się na drugą stronę, usłyszałam tylko szlochanie...
Poszłam do lekarza, który nas leczył, koło niego stała mama Klaudii oraz jej o trzy lata młodsza siostra Julia. Od razu wiedziałam że jest źle, a nawet bardzo źle.
Wróciłam się do pokoju zanim ktokolwiek mnie zobaczył.
W pokoju nadal leżała Lidzia
*
*
*
- Wasza koleżanka Klaudia nie żyje- przekazał lekarz
- To wasza wina!!!!
- Czemu?! Myślałam że się przyjaźnie.
Ciągle powtarzające się słowa mamy Klaudi krążyły mi po głowie i nie dawały spokoju.
- A... d.. dziecko? - spytałam pewna jego śmierci.
- Żyje, ale co mi po dziecku skoro jego matka w czym moja czternastoletnia córeczka NIE ŻYJE!! - darła się histerycznie.
Milczalam.
Najgorsze w tym wszystkim jest to że czułam się winna za to wszystko, bo gdyby nie to że niewiele, ale jednak zachęcałam je by poszły na tą imprezę to Klaudia [*] by się nie przespała z Patrykiem, by nie zaszła w ciążę i byśmy nie musieli jechać do szpitala, nie było by wypadku i... by nie umarła, a Lidzia nie była by ślepa na jedno oko i nie leżelibyśmy teraz w szpitalu.
*
*
*
Zapadł mrok wstałam że szpitalnego łoża, zapaiłam światło i po cichu spakowałam ubrania, a że nasza sala była na parterze to otworzyłam okno i razem z torbą wyskoczyłam przez nie.
Niewiedzialam w tym momencie
co robię i dlaczego to robię ...
__________________________________
Sory że nie było tak dlugo rozdziału :)

Przygoda z OmegleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz