second thing

771 197 26
                                    

Drugą rzeczą, którą w Tobie kocham to Twoja obsesja na punkcie fotografii. Nie, nie byłaś typem dziewczyny, która dziennie robiła sobie milion zdjęć. Rzadko kiedy znajdowałaś się po tej stronie obiektywu. Najczęściej stałaś za nim, fotografując innych.

Kochałaś to. Widziałem to w Twoich oczach, kiedy trzymałaś w rękach aparat. To było Twoje hobby, chociaż dla innych było to co najmniej dziwne. Ale nie dla mnie. W porównaniu do Twojego bzika na punkcie Twittera – wydawało się to urocze.

Miałaś od groma aparatów, statywów i lamp, a pozycją w Twojej biblioteczce, która przewijała się najczęściej - zaraz obok japońskich pisarzy – były poradniki odnośnie fotografii. Zawsze z ogromną fascynacją i dzikim błyskiem w oku, opowiadałaś mi o tej dziedzinie sztuki, a ja mogłam słuchać tego godzinami.

Pamiętam, kiedy leżeliśmy na Twojej kanapie i zrobiłaś nam zdjęcie polaroidem. Powiedziałaś wtedy, że reszta świata jest czarno – biała, a my jesteśmy krzykliwym kolorem. To był zdecydowanie mój ulubiony aparat z całej Twojej kolekcji, chociaż Ty niespecjalnie za nim przepadałaś. Mówiłaś, że zdjęcia nim robione są nietrwałe, łatwo blakną, a kształty na nich szybko się zamazują. Nadal mam to zdjęcie i stało się z nim dokładnie to, o czym mi mówiłaś.

To druga rzecz, którą w Tobie kocham. Twoją miłość, którą przekazywałaś w zdjęciach. To znaczyło więcej niż czułe słówka czy inne wyznania. I teraz nareszcie rozumiem, dlaczego każde nasze wspólne zdjęcia robiłaś akurat tym aparatem, a nie którymś trwalszym. W końcu nic nie trwa wiecznie.


✾✾✾

Płakałam, kiedy to pisałam.

7 things IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz