Kochasz mnie jak Zimową Różę
Tak drogocenną i niezwykłą wielce
Krwawe płatki osiedlą się na śniegu
Zimno nie zagraża ich żywotu
Czas wciąż stoi dla innych pąków
Gdy ja się zbliżam ku słońcu
Pragniesz mnie niczym kwiecia z uwielbieniem ku zimie
Rośliny jakiej nigdy wcześniej nie znałeś
Kochasz mnie jak Zimową Różę
Tak drogocenną i niezwykłą wielce
Krwawe płatki osiedlą się na śniegu
Zimno nie zagraża ich żywotu
Lecz w latach czerwień zniknie
A Ty oskubiesz mego łzawego kielicha zapewne
Czy może jednak na nowo pokochasz
Swój jedyny zimowy skarb?
Kochałeś mnie jak Zimową Różę
Tak drogocenną i niezwykłą wielce
Krwawe płatki osiedliły się na śniegu
Zimno w końcu zagroziło ich żywotu...
CZYTASZ
"Tomik Poezji O Anne Boleyn"
Poetry"If Any Person Will Meddle With My Cause, I Require Them To Judge The Best" "Everything Is Beautiful" "The Most Happy"