Dziś rano obudziło mnie głośne pukanie do drzwi. Musiałam sprawdzić kto to, bo chyba nie da sobie spokoju. Takie są skutki mieszkania samemu... Ledwo zeszłam z łóżka. Założyłam coś na siebie (tak, śpie nago) i poszłam zobaczyć kto to. Jak się okazało to moja przyjaciółka, Alicja. Gdy tylko otworzyłam drzwi ona wbiegła. Zaczęła krzyczeć:
-Kinga, słuchaj! Odpisał mi ten chłopak co go na facebooku zaprosiłam. Jestem mega podjarana!-
-No to gratuluje ale musiałaś mi o tym powiedzieć w sobote rano?- Odpowiedziałam wkurzona.
-Tak, bo dopiero teraz mi odpisał. Po za tym i tak nie spałaś-
-No bo mnie obudziłaś!- Wykrzyczałam, po czym wypchnęłam ją z mieszkania i zamknęłam drzwi przed jej nosem. Wiem, to było troche chamskie z mojej strony.
Po wyjściu Alicji próbowałam jeszcze zasnąć, lecz nic z tego. Po co ona tu przyszła, nic ważnego do powiedzenia nie miała. Przynajmniej tak myśle..
Ubrałam się i ogarnęłam po czym wyszłam do sklepu kupić coś na śniadanie.
Sklep mam pare metrów od domu więc nie chodze tam na jakieś wielkie zakupy. Doszłam w 2 minuty. Już miałam wchodzić do sklepu gdy nagle usłyszałam:
-Przepraszam, Pani Kinga?
CZYTASZ
Fake Love
FanfictionFanFiction o Naruciaku. Dziewiętnastoletnia Kinga mieszka sama. Pewnego dnia do jej domu wbiegła przyjaciółka Alicja z dla Kingi mało ważną informacją. Czy to było takie ważne?.. Czy znajomość z internetu okaże się wielką miłością, czy może zwykłym...