Spotkanie z klientem

84 1 0
                                    

Rano wstaję leniwie z łóżka zostawiając zmiętą satynową pościel samej sobie. Ubieram króciutki szlafrok i idę do kuchni, gdzie przygotowuję sobie poranną kawę. Na przygotowanie się do pracy mam zaledwie godzinę, więc po wypiciu w pośpiechu kawy od razu biegnę pod prysznic. Zdejmuję szlafrok i koszule nocną, po czym wchodzę do oszklonej kabiny i włączam letnią wodę.

To jest takie przyjemne, gdy woda delikatnie spływa po moim nagim ciele. Uwielbiam to uczucie i dlatego z wielkim żalem je przerywam po zaledwie pięciu minutach. Wychodzę z kabiny i dokładnie wycieram całe moje ciało, po czym smaruję się moim ulubionym kokosowym balsamem do ciała. Zapomniałam przynieść ubrania, więc szybko biegnę do garderoby, żeby ubrać nowy komplet czarnej bielizny. Z wyborem stroju mam większy problem, jednak po dłużej chwili zastanowienia wybieram granatową sukienkę do kolan z dużym dekoltem. Zabieram ze sobą wieszak i wracam do łazienki, gdzie przez następne pół godziny szybko się maluję i układam włosy.

Jestem zadowolona ze swojego wyglądu, gdy przyglądam się efektowi końcowemu. Granatowa sukienka idealnie podkreśla moją figurę, a luźno puszczone kasztanowe loki dodają mi seksapilu. Mocno podkreślone oczy ściągają na mnie uwagę tych, na których nie robią wrażenia inne części mojego ciała.

Dzisiaj na szczęście nie było korków i udało mi się nie spóźnić do pracy. Nie jestem pewna, co by się stało, gdybym znowu wparowała spóźniona na spotkanie. A właściwie to wiem, nikt nie śmiałby mnie upomnieć. Mi zawsze wszystko uchodziło na sucho.

– Dobrze, że jesteś – w progu wita mnie wysoki mężczyzna na oko o dwadzieścia lat starszy ode mnie.

Andy należy do zarządu firmy i właściwie prawie wcale go nie widuję, a szkoda, bo wygląda zabójczo z czarnymi włosami gdzieniegdzie skalanymi siwizną. Nie myślcie o mnie źle, nie podobają mi się starcy, on najzwyczajniej w świecie wygląda na młodszego.

– Co się stało? – zapytałam słodko.

– Twoje spotkanie przekazałem Kate, ty musisz zająć się klientem Jamesa. Niestety złamał nogę i nie może się tym zająć, a ty jesteś najlepsza.

– Dobrze – uspokoiłam łagodnie mężczyznę. – Niech przyjdzie do mojego gabinetu.

– Już tam czeka.

– Dobrze, w takim razie już do niego idę.

Uśmiechając się pod nosem skierowałam się w stronę swojego gabinetu. Moje myśli wbrew pozorom nie zaprzątał nowy klient, a Andy, który na pewno mógłby zafundować mi niezapomniane wrażenia. Chwyciłam za zimną klamkę i otworzyłam drzwi.

Przed oknem stał odwrócony do mnie tyłem mężczyzna. Na pierwszy rzut oka mogłam stwierdzić, że jego garnitur był szyty na miarę, co nie powinno mnie dziwić, bo skoro Andy powierzył go w moje ręce, to oznaczało, że jest bogaty.

– Dzień dobry.

– Spóźniła się pani – odpowiedział chłodno nie odwracając się w moją stronę.

– Przepraszam bardzo, ale nie byłam z panem umówiona. Oficjalnie zaczynam pracę za piętnaście minut.

Mężczyzna odwrócił się i podszedł do mnie. Szczękę miał wyraźnie zarysowaną, usta pełne, a oczy jasno-niebieskie. Do tego wszystkiego miał dwudniowy zarost i przydługie czarne włosy. Wyglądał nieziemsko. Wpatrując się tak w niego przygryzłam wargę mając świadomość tego, że sam jego widok mnie podniecił. Musiałam szybko przywołać się do porządku i przestać myśleć o tym, co ten przystojny mężczyzna mógłby ze mną robić.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 22, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PragnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz