"Jedno życie, jedna śmierć, mam żyletke znam już sens"
Pierwszy raz, w którym sięgnęłam po nią na zawsze zapadnie w mojej pamięci..
Piękny słoneczny dzień siedzę na ławce w parku. Tak wiem powinnam być teraz w szkole, ale nie dam rady to już dawno mnie przerosło.Szydercze uśmiechy,
umilkniony śmiech,
zawsze coś i czuję sie źle.Kiedyś myślałam, że życie to ciekawa i wyjątkowa bajka, nie widziałam jeszcze co to cierpienie, żal i smutek, byłam nieskazitelnie szczęśliwym dzieckiem. Ale jak wiadomo co piękne szybko się kończy i tak właśnie było również w moim przypadku.
Pierwszy rok w gimnazjum był dla mnie koszmarem. Kompletnie zamknęłam się w sobie. Nie potrafiłam wydobyć z siebie najmniejszego słowa. Po roku przeszukałam pół internetu i dowiedziałam się co było tego przyczyną- mam fobie społeczną. Jako nastolatka, żeby zwrócić na siebie uwagę zawsze chciałam na coś zachorować, wiem, że to głupie, ale chęć bycia w centrum uwagi była silniejsza. Po kilku następnych miesiącach na nowo zauważyłam, że coś jest nie tak, wtedy była to nerwica natręctw, a potem tylko coraz głębsza depresja.
"Nie mam już siły,
nie mam już siły
samotnie siedzę w wannie i patrze na swoje żyły,
zastanawiam się co boli bardziej niespełniona miłosć
czy podcięte żyły?
nie mam już siły,
nie mam już siły.."
CZYTASZ
Pamiętnik samobójczyni
Teen FictionIle czasu mi zostało? Jak długo pociągne moje życie pełne niepowodzeń?