Gargamel żwawo kroczył przez korytarze swojej posiadłości. Był w idealnym nastroju. Fioletowy idiota, jak zwykł go nazywać, zgodził się wytropić Smerfy.
Czarodziej często marzył o dniu, w którym nadejdzie zagłada, a on stanie się władcą świata.
Palące się lasy, krzyk Muminków, interwencje policji, oraz zaraza eboli krążąca wokół wszystkich zwierząt leśnych... Ideał. Smerfetka, piękna blond włosa bogini, którą stworzył, stałaby u jego boku, podziwiając muskulaturę Gargamela... Nareszcie mógłby ją mieć na własność.
Po mężczyźnie przeszły ciarki, kiedy nagle od strony magazynu dobiegł go dźwięk tłuczonego szkła.
Popędził w tamtą stronę. W tym właśnie pomieszczeniu przytrzymywał wszystkie produkty spożywcze: poczynając od brokułów, mąki i wina, kończąc na tubisiowym kremie.
Gargamel rozejrzał się dookoła. Wszędzie walały się potłuczone słoje, pogniecione pudła i rozbite butelki.
W kącie, za stosem beczek z winem ktoś mlaskał. A czarodziej doskonale wiedział, kto mlaska w ten sposób.
-Ty pieprzony rudzielcu!
Zdezorientowany Klakier spojrzał na czarodzieja.
-To miało być wynagrodzenie dla tej fioletowej kuli futra, ty pało!
Mężczyzna zamachnął się i uderzył kota.
Akt mordu Klakiera trwałby dłużej, ale dźwięk dzwonka do drzwi przeszkodził Gargamelowi w tym.
-----------------------------69-------------------------
-Usiądźcie, mamy chyba sobie dużo do wyjaśnienia - powiedział Tinky Winky.
Wszyscy rozsiedli się na skórzanej kanapie w salonie. Czarnowłosa była nieco onieśmielona, ale również dołączyła do Teletubisiów.
W pokoju zapanowała niezręczna cisza. Fioletowy chciał wydusić z siebie chociaż kilka zdań dla sprostowania sytuacji, ale chwilowe odrętwienie zawładnęło jego puszystym ciałkiem.
-Huzij muru krit - wycharczał Noo-Noo, który przywiózł tacę z herbatką i ciasteczka, przerywając tym samym ciszę.
-Emm tak, dzięki Noo-Noo. Możesz już iść - powiedział Dipsy.
-Więc... Może zacznę od samego początku... - wydusił z siebie Tinky Winky po chwili.
-Czekamy na to od czasu twojego przyjścia, Sherlocku - Westchnęła Laa-Laa.
Tinky Winky odchrząknął, po czym zaczął opowiadać :
-Zaraz po tym, kiedy osobniki ludzkie przestały kręcić nasze show dla dzieci i psychopatów, popadłem w depresję. Sami wiecie, nie widziałem jakiegokolwiek sensu. Ten dom wydawał się taki pusty... Zacząłem pić i ćpać, co z resztą doskonale wiecie. - Laa-Laa uśmiechnęła się pod nosem. - Często bywałem w różnych barach, a ten na Ulicy Sezamkowej był moim ulubionym. Tam też poznałem Gargamela. Zlecał mi przeróżne zadania: poczynając na rabunkach torebek starszych pań - czarownic, po kradzieże latających mioteł. Zawsze mnie dobrze wynagradzał. Dzięki niemu nie nudziłem się aż tak strasznie. Wniósł trochę światła do mojego życia - fioletowy westchnął cicho i uśmiechnął się na wspomnienie wszystkich problemów, które sprawiały mu zadania Gargamela.
-Z czasem ten drań stawał się coraz bardziej wymagający. Chciałem przerwać ten cyrk. I rzeczywiście, przez pewien czas miałem spokój. Kilka dni temu przyszedł z nową ofertą. A ja mu uległem. Kazał mi was wziąć ze sobą do Wioski Smerfów, aby zwinąć Smerfetkę i święty zwój Inków. Wiem, że zapewne nie podoba wam się ten pomysł, ale błagam was... To moja jedyna szansa na uwolnienie się od niego. Musicie mi pomóc.
-Znowu coś ćpałeś? Bo właśnie tak się zachowujesz. Chcesz nas wciągnąć w to gówno - odparł zdenerwowany Dipsy.
-To nie do końca tak...
-Super. Na prawdę się cieszę.
-Zamknijcie się - powiedziała czarnowłosa dziewczyna, na którą do tej pory nikt nie zwracał uwagi.
-A ty niby kim jesteś, żeby mnie uciszać? - wycharczał Dipsy.
-To moja znajoma. Długa historia nie warta straty twojego czasu - powiedział Tinky Winky.
Dipsy gniewie spojrzał na fioletowego Teletubisia.
-Skoro powiedziałeś wszystko, co miałeś mi do powiedzenia, to mam dla ciebie niespodziankę - odparł.
Zdziwiony fioletowy przestępca podrapał się po głowie nie wiedząc, co na to odpowiedzieć. Trwał więc w milczeniu.
-Spakowałem twoje rzeczy. Stoją w magazynie obok twojego pokoju. Nie musisz dziękować.
################8)#############
Dzisiaj trochę na poważnie
Dziękuję tym, którzy jeszcze zostali i nadal mają zamiar czytać to opowiadanie, jestem wam niezmiernie wdzięczna :)
Jeżeli ten rozdział ci się podobał, skomentuj lub daj gwiazdkę, to mnie może trochę zmotywuje
CZYTASZ
Lost In Smurfs Village X.X
FanfictionCo się stanie, kiedy Teletubisie spotkają się ze Smerfami? Czy Tinky Winky, Dipsy, Laa - Laa i Po odnajdą szczęście w miniaturowej Wiosce Smerfów? A co jeśli zły Gargamel wkroczy do akcji? Psychopatyczne opowiadanie ;D Tylko dla osób z ogromną wyo...