Nowe miejsce. Nowi ludzie. Trzeba zacząć wszystko od nowa. Ciekawe jak się trzymają chłopaki po rozpadzie zespołu. Nie ważne. Nie po to się przeprowadzałem, żeby rozmyślać o przeszłości. Trzeba się zaklimatyzować w nowym otoczeniu, więc postanowiłem się wybrać na spacer. Oczywiście tłum plastiku i sylikonu zaczął mnie gonić. Jedna nawet biegła w pół nago, co mnie zniesmaczyło... Wbiegłem na pierwszą lepszą klatkę schodową i zacząłem pukać po mieszkaniach. Znalazł się jakiś chłopak, który był tak miły, że mnie uratował.
-Dzięki stary. Jak ci się mogę odwdzięczyć?
-Wystarczy, że mi dasz autograf i zaśpiewasz coś.-powiedział z podstępnym uśmieszkiem.
-Co?!-Myślałem, że zaraz wybuchnę. Nie po to się przeprowadziłem...! Miałem już dość, najpierw te laski teraz on. No super...
-Spokojnie, żartowałem. Nic od ciebie nie chcę. Możesz zluzować.
-Myślałem, że cię uduszę.
-Dobra, dobra już skończ. Co cię sprowadza w te strony?
-Chęć normalnego życia.
-Spoko. Chcesz coś pić, jeść?
-Nie, dzięki. Masz może jakieś gry czy coś?
-Mam GTA V, grasz?
-Pewka.-Nareszcie chwila wytchnienia. Gralibyśmy tak do nocy, ale w końcu trzeba było się zbierać. Wymieniliśmy się numerami i wróciłem do domu. Na szczęście, tym razem bez towarzystwa. Surfowałem chwilę po necie, gdy nagle natknąłem się na (imię). Ładna i przede wszystkim naturalna. Zaczęliśmy pisać do siebie maile...
-"Znasz mnie"?
-"Nie, a kim jesteś"?
-"Harry. Harry Styles z "One Direction". Znasz taki zespół"?
-"Przykro mi, ale nie...".-I o taką dziewczynę mi chodziło. Naturalna, mądra i nie zna mnie od strony sławy. Jest idealna.TO BE CONTINUED...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Spodobał Ci się pierwszy rozdział, czyli przedsmak tego, co się tu będzie działo? Jeżeli tak zostaw po sobie jakiś ślad ;)
To (imię) będę wystawiała po to, aby każdy mógł się wczuć w fabułę i wyobrazić sobie że chodzi właśnie o CIEBIE. Zapraszam do dalszego czytania ;)
CZYTASZ
Inny, dla tej jedynej.../H.S (zawieszone)
FanfictionWszyscy uważają mnie za lalusia, czy też pedała, kwestia gustu. Ale znalazła się ta jedyna, którą poznała mnie takiego jakim jestem.