"Wiesz, to jest całkiem miłe" Perrie zachichotała, siedząc przy stole i trzymając dłoń Zayna. "To fajne, że jesteśmy na prawdziwej randce." Zayn zaśmiał się, patrząc w oczy Perrie. Zauważył, że były wyraźnie niebieskie. Zauważył, że jej karnacja była kremowa, a jej usta pełne i czerwone. Przyjrzał się dokładniej jej cechom i wyglądowi, zagłębiając się w jej pięknie.
"Kocham cię."
Perrie odsunęła się. Jedyną osobą, której to mówiła była Jade.
Jade.
Wciąż była zakochana w Jade. Perrie zastanawiała się, co u jej kochania.
Jade zsunęła się z kanapy, planując ten wieczór.
Czuła się odważnie. Czuła się zadowolona.
Chciała, żeby Perrie wiedziała przez ile bólu przeszła i że więcej nie może już znieść. "Dlaczego nie mogę być kochana? Co z nami, Perrie?" Wyszeptała do siebie, pozwalając ciężkim łzom wypłynąć z jej oczu. Zapisała w swoim pamiętniku kilka słów, które po chwili zostały rozmazane przez łzy. "Wpis 100. Dlaczego nie mogę być kochana?"
Chciała, żeby Perrie zachowała ją od ciemności. Od bólu. Ale wiedziała, że to nie może się stać.
Podniosła pistolet, szczęśliwie leżący po drugiej stronie łóżka, do swojej głowy. Po czym powiedziała "Kocham cię, Perrie. Zawsze będę." I BANG!
Perrie i Zayn spędzili całą noc razem na jedzeniu i bawieniu się w restauracji. Wkrótce znaleźli się na klatce schodowej do wspólnego domu Perrie i Jade.
"Jesteś taki słodki, Zaynie." Perrie wymamrotała, dotykając twarzy Zayna. Później odsunęła swoje dłonie, aby otworzyć drzwi. Potykali się o własne stopy, wchodząc do środka. "Chodź! Chcę iść do łóżka!" Perrie krzyknęła w pijackim stylu. Nie mieli pojęcia, co czeka ich w sypialni dziewczyn, kiedy wchodzili na górę.
Zayn otworzył drzwi dla blondynki, którą kochał i kliknął włącznik światła.
Twarz Perrie zbladła i zatrzymała się. Jej poczucie nietrzeźwości od razu zniknęło. Zayn rozpłakał się z nią, kiedy ta upadła na podłogę. Perrie poczuła, jak jej serce się łamie. Poczuła, jak jej świat się zawala. Podniosła się i podeszła do Jade, ocierając łzy spływające po jej policzkach. Usłyszała jak Zayn wybiega z pokoju i wymiotuje, ale nie obchodziło ją to.
"Nie, nie, kochanie. Dlaczego? Jadey, proszę wróć do mnie. proszę, obudź się."
Poczuła znajome ramiona, oplatające jej talię i odciągające je od zakrwawionego ciała jej ukochanej. Krzyknęła "Zostaw mnie! Jade mnie potrzebuje! Ona musi się obudzić!" Załamała się, zaczynając głośno szlochać trzęsąc się.
"Perrie, proszę przestań, zadzwoniłem na policję." Głos Zayna załamał się, a łzy zaczęły spływać po jego bladych policzkach.
Po 15 minutach syreny były dobrze słyszalne, a nieznajomi ludzie wparowali do pokoju. Medycy zbliżyli się do Jade, a Perrie nakrzyczała na nich. "Odsuńcie się! Nie, proszę, ona musi się obudzić!"
Jedna z policjantek podeszła do Perrie, aby usunąć ją z tego pokoju. W końcu blondynka wyszła, lamentując i nie mogąc pogodzić się z tym, że jej ukochana może być martwa.
Sanitariusze niedługo później wyszli z sypialni, pchając wózek z czarnym workiem z ciałem dziewczyny. Lekarz podszedł do Zayna i Perrie z ponurą miną. "Jest mi naprawdę przykro, ale pańska przyjaciółka nie żyje. Popełniła samobójstwo i nie było żadnej możliwości na uratowanie jej. Znaleźliśmy to obok niej. Myślę, że powinna pani to mieć." Podał Perrie pamiętnik Jade i podążył za innymi do ambulansu, wnosząc do środka torbę z ciałem.
Perrie przysunęła pamiętnik do serca, gdy łzy spadały na jej policzki.
"Kocham cię Jade. Zawsze będę."
YOU ARE READING
Co z Nami? (JERRIE, TŁUMACZENIE)
FanfictionJade myślała, że są świetną parą. Zayn i Perrie byli brodami dla siebie, ale wychodzili na prawdziwe randki i spędzali razem czas w domu, a Jade stawała się smutniejsza. Po 2 latach Jade popełnia samobójstwo, a Perrie po prostu nie może tego zrozu...