Jestem Doverane Herson, w skrócie Dove. Nie lubię, gdy ktoś używa mojego pełnego imienia. W wieku trzech lat straciłam rodziców, zginęli w wypadku. Nigdy nie zastanawiałam się, jak to jest stracić kogoś bliskiego, mimo, że sama to przeżyłam. Dorastałam w rodzinie zastępczej, uczyłam się pisać, czytać czy celować widelcem do buzi, nie do oka. Traktuję ich jak normalnych bliskich, nigdy nie było problemu z tym, że nie jestem biologicznym dzieckiem.
Najbardziej zżyta jestem z Destiny, ich córką, a moją przyrodnią siostrą. Jest ode mnie rok starsza - ma 17 lat i chodzimy do różnych szkół, niestety. Mamy też młodszego brata, Dylana, dziesięciolatka z bujną wyobraźnią. Mieszkamy w domku dwurodzinnym w Londynie.
Od piątego do piętnastego roku życia trenowałam gimnastykę artystyczną i balet. Czemu z tym skończyłam? Jak większość, kontuzja - podczas mistrzostw świata w Szkocji, źle wylądowałam z salta i zerwałam mięsień. Miałam operację, jednak lekarze zabronili mi dalej ćwiczyć. Rodzina przez cały ten czas bardzo mnie wspierała, jestem im za to wdzięczna. Odwiedzali mnie w szpitalu, gdzie Dylan dawał mi prywatne przedstawienia baletowe, co od razu poprawiało mi humor. Nie wspominając o moich przyjaciołach, Suzanne i Maxxim, których poznałam w wieku czterech lat.
Chodziliśmy razem do klasy przez (prawie) całe życie, staliśmy się nie rozłączni. Ludzie często śmieją się z Maxa, że poza nami nie ma nikogo i, że woli zadawać się z dziewczynami niż chłopakami, ale jemu to najwyraźniej nie przeszkadza. Traktujemy się jak rodzeństwo, mówimy sobie o wszystkim. Suze mieszka w bliźniaku obok mnie, razem ze swoją rodziną, a chłopak naprzeciwko nas. Nasi rodzice również znają się od dawna, przywykli do tego, że jak ktoś nie wraca do domu, to nocuje naprzeciwko. Kiedyś Suze zadzwoniła do mnie i Maxa o trzeciej w nocy na FaceTime, bo miała w pokoju pająka. Nie minęło 5 minut, a byliśmy już u niej z patelniami, żeby go odstraszyć, haha.
Kim z zawodu są moi rodzice? Zależy o których mówimy. Bobby i Maria Hersonowie, moi zastępczy bliscy, są lekarzami. Tata jest neurologiem, a mama chirurgiem, więc mogę śmiało powiedzieć, że dobrali się idealnie. Z tego co wiem, moi biologiczni rodzice często byli w delegacji, a mnie zostawiali z nianią. Powiedziano mi, że mieli na imię Christina i Larry, a nazwiska nie pamiętam (po wypadku dostałam nowe, po nowej rodzinie*). Nawet nie wiem jak wyglądali.
Jestem zwyczajną szesnastolatką, kochającą One Direction**, twittera*** i koty. Czytam zdecydowanie za dużo fanfiction, a za mało książek. W wolnym czasie najczęściej rysuję, gram na gitarze lub śpiewam, a najczęściej śledzę profile moich idoli, szukając informacji o tym, gdzie aktualnie się znajdują. Razem z Suze (tak, obydwie jesteśmy psychiczne względem 1D) prowadzimy konto na twitterze, updates o chłopcach. Max, mimo że nie jest ich fanem, (dzięki nam) zna wszystkie nowości i ciekawostki, daty urodzenia, numer buta czy nawet grupę krwi każdego z nich. Okej, to na prawdę robi się chore.
________________________
*piszę, że dostała nowe nazwisko - rodzice Dove zginęli w wypadku, nie mieli żadnych bliskich, więc nawet nie wiadomo jak mieli na nazwisko (w tym opowiadaniu wszystko jest możliwe).
** One Direction - obecnie składa się z Harrego, Nialla, Liama, Zayna i Louisa. Mają obecnie po 19 lat (wszyscy) i Harry, Zayn i Louis urodzili się w Londynie, a Niall i Liam w Belfast. Karierę zaczęli w 2012 roku, grają od 3 lat razem, zaczęło się od X Factora i mają miliony fanek.
***kiedyś, w dalekiej przyszłości mogę założyć ig dla głównych bohaterów (w kolejnych rozdziałach okaże się, kto nimi jest), bo wiem, że nie dam rady prowadzić im oddzielnych tt, ale to wszystko w daaaaaalekiej przyszłości.
________________________Hejka! Lecimy z nowym ff!
Mam mega nadzieję, że komuś się spodoba, ktoś będzie to czytał :)))
Zamierzam zacząć dodawać rozdziały dopiero, jak będę miała napisane już około pięciu :)
Kto będzie czytał zostawia gwiazdkę, see ya!
CZYTASZ
life is a film || E. O.
Fanfiction"Mając trzy lata straciłam rodziców. Od tamtej pory jestem w rodzinie zastępczej, u ludzi, dla których wiem, że coś znaczę. Mam kochających przyjaciół, dach nad głową, dobre oceny - czego mi brakuje? Odpowiedź brzmi: niczego. Więc, co się stanie, g...