Epilog

1.1K 119 32
                                    

Michael,

Widziałam jak czytasz mój ostatni liścik.

Ten, w którym ujawniam Ci się.

Po jego przeczytaniu zacząłeś się śmiać. Zawołałeś nawet kolegów.

Pokazałeś im to.

Później śmialiście się już razem.

Śmialiście się z tego, co piszę.

Śmialiście się ze mnie.

Mowiliście jaka to głupia jestem, że w ogóle zaczęłam to robić.

Jaka to ja jestem beznadziejna.

Mowiliście, że taki ktoś jak ja, nie ma u Ciebie szans.

Było jeszcze wiele gorszych wyzwisk, których tu nawet nie napiszę.

Nie mogłeś zachować tego dla siebie?

Nie, ale po co? Przecież możesz pośmiać się ze mnie w gronie znajomych. Wtedy jest jeszcze weselej.

Najgorsze jest to, że to Ty naśmiewałeś się ze mnie najbardziej.

To boli.

Czasami słowa ranią bardziej, niż czyny.

One zostają w głowie na długo.

Na początku myślałam, że Cię kocham.

Teraz myślę, że Cię nienawidzę.

Jeśli ten list został Ci przekazany przez Katie, to znaczy, że zrobiłam to.

Zrobiłam to znowu.

Płakałam robiąc to.

A to wszystko przez Ciebie.

Jesteś nikim.

Nienawidzę Cię.

Charlotte

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

>Tak się nie może przecież skończyć, więc oczekujcie drugiej części :D

Letters To You // M.C.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz