Prolog cz.1

611 40 5
                                    

Jeżeli nie przeszkadza ci muzyka przy czytaniu, to polecam puszczać to co dołączam do tekstu. Miłego czytania!♡

Przebywali tam już od miesiąca ... bez elektryczności i zapasów. Starali się budować na wzór strefy. Główne dowodzenie objął Minho, Patelniak zajął się zdobywaniem jedzenia. A zwiadowcy explorowali las, tam dowodził Thomas i Minho. Tak na prawdę Azjata był stworzony do tego zajęcia.
Reszta, która przetrwała z Odpornych nie była zbyt liczna. Streferzy nie mieli z nich porzytku. Przetrwało kilku starszych ludzi i trochę dzieci. Minho nie wiedział jak mają pomóc, więc kazał im zająć się sobą i nie stwarzać problemu tam gdzie go nie ma.
Podsumowując - mieli wyjebane na cały świat. Posiadali własne zmartwienia... Nie zamierzali szukać leku na pożoge, nie byli pewni czy w ogóle istnieje.

***

Trzydziestego drugiego dnia, wieczorem Minho siedział w szałasie i ostrzył grot włóczni. Nagle do jego uszu dotarły szumy z zewnątrz. Było to niepokojące, gdyż na co dzień ludzie byli rozproszeni po lesie i szałasach, nie byli zbyt głośno. Rzucił włócznie na stół (a raczej deskę postawioną na kawałku pnia) i wybiegł z mizernej konstrukcji. Na dworze znajdowało się skupisko ludzi. Jedni wykrzykiwali coś, nawoływując innych, drudzy szeptali pomiędzy sobą. Minho przepchnął się przez tłum, aby sprawdzić co się dzieje. Gdy wreszcie dopchał się przed szereg, nie zobaczył nic niepokojącego. Patelniak szturchnął go, Azjata odpowiedział spojrzeniem, wtedy wyciągnął rękę i wskazał palcem w stronę lasu.
- Co?! - wrzasnął nadal nie rozumiejąc. Wytęrzył wzrok i dostrzegł mało widoczne, przemieszczające się światełka - latarka - pomyślał. - Uzbroić się! Chyba mamy gości - dodał ciszej.
Jak kazał tak zrobili. Przygotowani na najgorsze oczekiwali tego co miało nastąpić.
Zaczęli słyszeć kroki i szelest deptanych roślin. Dźwięki te były coraz głośniejsze. Po kilku minutach z lasu zaczęła wyłaniać się grupa ludzi. Nie wyglądali na zarażonych, mogli mieć od 15 do 30 lat. Na czele grupy stała dziewczyna i chłopak. Obydwoje o blond włosach, błyszczących się w świetle latarek. Dziewczyna nie wyglądała groźnie, ale chłopak wręcz przeciwnie. Prawdopodobnie byli w wieku Minho lub Thomasa.

________________________________


Chciałabym, żeby przeczytało to chociaż kilka osób, pomimo tego, że porywająco to nie wyszło, włożyłam w to trochę czasu i pracy. Wiem, że mam problem z gramatyką jak i ortografią, ale wyćwiczy się.
Jeżeli ktokolwiek przeczytał to naprawdę jestem wdzięczna. Zapraszam do komentowania - może masz coś interesującego do napisania na temat tego rozdziału a właściwie prologu.
Do zobaczenia w następnej publikacji ♡.

Civilization of survive | TMR FF | MinhoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz