You Are a Lucky Dad

47 4 2
                                    

Mary nie czuła się dziś dobrze. Właściwie miała nudności już od jakiegoś czasu. Szef z uwagi na jej stan zdrowia kazał jej iść do domu. Zupełnie nie miała ochoty na dzisiejszy, umówiony babski wieczór. Wiedziała jednak, że dziewczyny i tak przyjdą zachęcone okazją do pomocy.

Kończyła właśnie myć zęby po niedawnym zwymiotowaniu resztek dzisiejszego już trzeciego obiadu. Ostatnio naprawdę dużo jadła. Za dużo. Rozległ się dzwonek do drzwi i za moment stanęły przy niej Astrid i Janett.
-Uuu, kochana koszmarnie wyglądasz.
Janett nigdy się nie witała. Była zanadto spostrzegawcza i bezpośrednia. Od razu wszystko zauważała i momentalnie o tym mówiła. Co w sercu, to na języku.
-Trochę mnie mdli. Macie ochotę na pizzę? Może zamówimy?
-Naprawdę chce ci się jeść? Po zapachu, który tu się roztacza od samego wejścia, wnioskuję, że był hafcik. I to nie dawno.

Mary spuściła tę uwagę w toalecie, tak samo jak obiad i usiadła na kanapie. Włączyła ich ulubiony film, obiecując sobie, że weźmie się w garść i nie da po sobie niczego poznać. Dziewczyny w końcu usiadły obok niej.

Nie minęło nawet 5 minut filmu, a Mary wstała i poszła do kuchni. Wyjęła z szafki popcorn i włożyła go do mikrofali. Kiedy wróciła z całą, trzylitrową michą wypełnioną kukurydzą spotkała się ze zdziwionymi spojrzeniami przyjaciółek.
-Zamówiłam pizzę- oznajmiła.
-Jesteś pewna, że dasz radę to zjeść? Nigdy nawet byś nie pomyślała o tak dużym posiłku, a teraz futrujesz jak zła. Co się dzieje?
W głosie Astrid było słychać troskę.
-Może to bulimia?-wychyliła się Janett, na co Astrid niemalże zmroziła ją wzrokiem.
-Nie, ja wcale nie staram się tego zwymiotować. Po prostu czułam mdłości tylko rano, a później jem nieco więcej niż zwykle. Jestem przekonana, że to przez wymioty. Częstujcie się - powiedziała z uśmiechem.
Janett przyjęła to z pewną ulgą i ochoczo zanurkowała ręką do miski, aby wyciągnąć pełną garść popcornu. Astrid natomiast nie sprawiała wrażenia przekonanej i nadal nieufnie patrzyła na przyjaciółkę. Pomimo to poczęstowała się przekąską. Była szczęśliwa, że nie musiała dalej przepytywać Mary i mogła zachować swoje podejrzenia dla siebie. Wkrótce popcorn się skończył, ale ku radości Mary zaraz nadszedł dostawca pizzy.
Gospodyni od razu po nią pobiegła. Płacąc zrobiło jej się słabo i zakręciło jej się w głowie. Chłopak musiał ją przytrzymać. Dopytywał się czy nic jej nie jest, a Janett słysząc to wychyliła się zza rogu i pomogła jej. Astrid wzięła pizze i dokończyła transakcję, a Janett doprowadził chorowitkę do kanapy, na której wygodnie ją ułożyła.
-Marnie wyglądasz - marudziła Janett. - Co ci się dzieje? Już na nogach nie umiesz ustać? Jesteś blada. Będziesz wymiotować? Podać ci miednicę?
-Nie.
Dalszą nerwową paplaninę Janett, przerwała zawsze opanowana Astrid.
-Mary, dlaczego zamówiłaś peperonii? Nienawidzisz ostrego. Zawsze brałyśmy margaritę.
-Astrid, to nie pora na konsumpcję.- zganiła ją Janett.
Dziewczyna jednak kontynuowała swoją myśl.
-Mary, chyba wszyscy się zgadzamy, że twój stan jest poważny, ale mi się wydaję, że nawet błogosławiony. Kiedy ostatnio miałaś okres?
Mary spojrzała na nią oniemiała.
-Ponad miesiąc temu - wydukała.
-Janett, pakuj ją do auta. Jedziemy do apteki.

W drodze nikt się nie odezwał. Janett karciła się w duchu, że sama na to nie wpadła. Przecież to było takie proste.
Astrid tak naprawdę zazdrościła nieco Mary, ponieważ sama starała się o dziecko. Jednak pomiędzy nią, a Mary istniały różnice. Astrid od najmłodszych lat widziała siebie jako matkę i wiedziała, że nie jest to jedynie mrzonka. Miała męża, który ją bardzo kochał, a ona kochała jego. Byli szczęśliwi. Z resztą była trzy lata starsza dziewczyny, miała dobrą pracę, którą bardzo lubiła i wszystko jej się układało. Kupili niedawno z mężem piękny domek, który od zawsze był spełnieniem jej marzeń. Gdyby miała dziecko nie mogłaby już marzyć o niczym więcej, bo wszystko by już miała. Mary miała zaledwie 23 lata i najlepsze lata studiów przed sobą, gdyż poszła o rok za późno, aby odpocząć chwilowo od nauki. Była niepozbierana i roztrzepana. Miała oczywiście chłopaka, którego kochała, ale nie była jeszcze gotowa na dziecko. Zawsze sobie wyobrażała, że zajdzie w ciąże jako 30-latka najwcześniej.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 23, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

You Are a Lucky DadOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz