Mój telefon zaczął dzwonić, puszczając piosenkę Miley Cyrus - We can't stop. Odłożyłam pudełko lodów i spojrzałam na ekran. Uśmiechnęłam się mimowolnie gdy zobaczyłam na wyświetlaczu zdjęcie Elise która zrobiła zeza i wystawiła język. Odebrałam i włączyłam na głośno mówiący.
Położyłam go na stoliku i ponownie z pudełkiem lodów opadłam na kanapę.
- Ze mną.- przywitałam się.
- Hejka.- przywitała się wesoło.
- Jak randka z Edwardem?
- Mogę przyjść?- zapytała już trochę smutniej.
Zagotowało się we mnie. Jak jej coś zrobił zarąbie chuja.
- Czekam. - i się rozłączyłam.
Poszłam do kuchni i sięgnęłam po drugie pudełko lodów ; dla Elisy. Wzięłam również jedną łyżkę i podeszłam do drzwi. Otworzyłam je a po chwili podbiegłą do mnie Elisa i rzuciła mi się w ramiona.
Przytuliłam ją. Przeszła mi na plecy. Zamknęłam drzwi i z nią na baranach poszłam do salonu. Gdy siedziała na kanapie, podałam jej pudełko lodów a sama usiadłam obok niej po turecku z pudełkiem lodów.
- Opowiadaj.
- No więc, nie byłam z nim wczoraj na randce.- przygryzła wargę.
- Czemu?- zmarszczyłam jeszcze nie poprawione brwi.
- Bo, gdy już po mnie przyszedł wieczorem, to wsiedliśmy do jego samochodu, jechaliśmy chwile a gdy mi powiedział co wczoraj mu mówiłaś i groziłaś to stwierdziłam że jesteś ważniejsza od niego i powiedziałam że ma mnie odwieźć do domu, co też zrobił. Jesteś 100 razy lepsza.- uśmiechnęła się do mnie lekko a ja aż się wzruszyłam leciutko.
Ale bez beczenia!
- Jestem milion razy lepsza!- oburzyłam się na żarty.
Blondynka zaśmiała się głośno.
- Ale nic ci nie zrobił? Mam mu nie obrywać jaj i przyszywać na czoło żeby każdy widział jakiego małego ma?- bardziej stwierdziłam niż spytałam, z przykrością.
- Co? Tego mi nie mówił!
- Serio? Powiedziałam mu że jak coś ci zrobi to oberwę mu jaja i przyszyje na czoło żeby każdy widział jakiego ma małego a później że jak zobaczę że coś ci się stało ma się modlić o życie. - zaczęłam się śmiać a Elise razem ze mną.
- Jesteś najlepsza.
- No przecież wiem.- udałam taką typową dziunie odrzucając włosy do tyłu z wyższością.
***
Gdy po paru godzinach gadania, zobaczyłyśmy że jest czwartek a nam się nudzi, postanowiliśmy pójdziemy wypożyczyć jakiś film na Piątek, bo co każdy piątek wybieramy jeden film i go oglądamy. Może ktoś to uważać za dziecinne, ale zaczęłyśmy z tym jak miałyśmy 12 lat i od tamtej pory jest to nasza tradycja. I jak widać żadna z nas nie miała zamiaru tego przerywać. A więc poszłyśmy wypożyczyć film. Tym razem postanowiliśmy zainwestować w dramat. Tak bez powodu. Wybrałyśmy nie jakiś modny film, z paru lat. Nazywa się ; chaciko. Wydaję się fajny.
A więc w dobrym humorze ruszyłyśmy w stronę mojego domu. Po drodze oczywiście miałyśmy pecha bo spotkałyśmy Edwarda. I już mój humor się zmienił.
- Siemka.- wyszczerzył się a ja przewróciłam zirytowana oczami.
- Czego?- mruknęłam Elise.
- Wczoraj jakoś inaczej się do mnie odzywałaś.- przygryzł wargę i zeskanował z zadziornym uśmieszkiem jej ciało.
- Wczoraj to wczoraj, dzisiaj to dzisiaj.- pociągnęłam przyjaciółkę za rękę odchodząc od niego.
Ten jednak się nie odwalił i dalej nam przeszkodził. Chodzi mi, że bardziej mi przeszkodził bo odciągnął mnie na bok. Spojrzałam szybko na Elise, która jedynie pokiwała głową na znak że mam z nim pogadać a ona poczeka.
- Wczoraj przez ciebie, zrezygnowała z randki ze mną.- warknął w moją stronę, ściskając mocno moje ramie.
- Puść mnie ty psycholu. - wyrwałam mu się.
- A co do randki, to nie moja wina że laski od ciebie uciekają jak od ognia.- uśmiechnęłam się chytrze.
- Nie uciekają. Elise też by nie uciekła.- wycedził prze zęby.
- Jesteś pewien?- zrobiłam kpiącą mine.
- Tak jestem.
- Uwierz mi, każda by uciekła. Jak widać też tak jest, bo coś nie widać żebyś miał dziewczynę.- rozejrzałam się teatralnie w koło.
- U mnie jest tylko szybki numerek i koniec.- wzruszył ramionami.
- Chwalisz się że każda po przespaniu się z tobą ucieka?- bardziej stwierdziłam niż spytałam, uśmiechając się chytrze.
Nie czekając na odpowiedz odwróciłam się i nie patrząc w tył, ruszyłam z Elisą dalej, do domu.
- Jezu, niech się odczepi.- powiedziała zirytowana Elise.
- E tam. Jak się przyczepi trzeba po prostu go po wkurzać i już.- wzruszyłam ramionami.
____________________________________________
I jak? Czekam na opinie ;)
14.11.2015
15.34
CZYTASZ
You are perfect.
FanfictionDelilah, normalna dziewczyna , jak każda nastolatka chodzi do szkoły, czarne długie włosy, zielone oczy ; piękne. Jednak uważa się za nijaką. Jej życie też jest nijakie. Póki chłopak z jej szkoły zaczyna się za nią uganiać, bo uważa ją za perfekcje...