Tak jak zawsze wstałam za późno, więc musiałam do szkoły dosłownie pędzić. Jeszcze do tego wywaliłam się w szkole na schodach.
- Cholera.
Szybko podniosłam się. Wpadłam do klasy, nieco za głośno, bo nauczyciel z lodowatymi oczami, spojrzał w te moje.
- Spóżniona. Wróć się do recepcji i weź karteczkę za spóźnienie. Jeszcze raz a dzwonię do twoich rodziców. - powiedział surowo.
- Dobrze.- gdy chciałam wyjść znowu cos powiedział ;
- A gdzie pani książki, panno Leyn?- spojrzał na mnie podejrzliwym wzrokiem.
- Um... Ja je zapomniałam w szafeczce.- powiedziałam nerwowo. Że też nie umiem kłamać... Szlag.
- Nie okłamuj mnie!- zdenerwował się.
- Nie kłamię.- mruknęłam.
- Już do recepcji! I weź od razu karteczkę za nie wzięcie książek!*
- Ale...
- Żadnych ale. A więc gdzie my zostaliśmy, hmm. Och, znalazłem...- przerwał mi.
- Nie przerywa się, bez kultury.- mruknęłam do siebie.
- Przepraszam?- usłyszałam głos nauczyciel za mną.
Przymknęłam powieki, a więc słyszał, cudownie, wręcz przecudownie.
- Pan do mnie?
Złapał mnie za ramię i pociągnął za rękę, zanim jednak wyszedł powiedział do klasy żeby przeczytali ten temat.
Wyciągnął mnie z klasy i pociągnął w stronę recepcji.
- Dzień dobry.- przywitał się pan Saw z kobietą za ladą.
- Dzień dobry panie Saw.- uśmiechnęła się kobieta ze widocznymi już zmarszczkami.
Pan Saw za to ma 24 lata, jednak dla uczniów nie jest ulubionym nauczycielem, ale mniejsza.
- Chciałbym jedną kartkę za spóźnienie i jedną za nie wzięcie ze sobą książek.- mruknął patrząc kobiecie głęboko w oczy.
Wywróciłam oczyma.
- Już się robi.- blondynka uśmiechnęła się w stronę Harleya, bo tak ma na imię ten nauczyciel.
Po chwili przed nim wylądowały dwie karteczki. Sięgnął po nie i mi je podał, niechętnie je przyjęłam.
Pan Saw złapał moja rękę swoją i ruszył dalej a ja za nim. Spojrzałam przelotnie na blondynkę która spiorunowała mnie wzrokiem, gdy tylko zobaczyła nasze ręce.
- Um... Mógłby pan puścić moją rękę?- zapytałam nieśmiało.
- Hm?
- Czy mógłby pan...- niezręcznie pokazałam mu kiwnięciem głowy nasze splecione ręce.
- Ach, tak jasne, przepraszam.- odchrząknął i mnie puścił.
W niezręcznej, przynajmniej dla mnie, ciszy doszliśmy do klasy.
Usiadłam szybko na końcu lokalu obok Elisy.
- Czemu jesteś taka czerwona?- szepnęła do mnie.
- Ja? Czerwona?
- Mhm. Co wy tam robiliście?- poruszyła zabawnie brwiami.
- To nasz nauczyciel.
- Tak, młody nauczyciel.- ciągnęła dalej.
CZYTASZ
You are perfect.
FanfictionDelilah, normalna dziewczyna , jak każda nastolatka chodzi do szkoły, czarne długie włosy, zielone oczy ; piękne. Jednak uważa się za nijaką. Jej życie też jest nijakie. Póki chłopak z jej szkoły zaczyna się za nią uganiać, bo uważa ją za perfekcje...