Rozdział 1 : Codzienność

674 35 1
                                    

5.30

Mój budzik dzwoni jak zawsze niemiłosiernie głośno. Zmęczona podnoszę moją rękę by wyłączyć urządzenie. Siadam na moim miękkim łóżku i zastanawiam się czy wychodzenie z domu ma jakikolwiek sens. Chociaż wiem że dzisiejszy dzień będzie wyglądać podobnie jak wczoraj i przedwczoraj a także jak sprzed tygodnia wstaje i chwiejnym ruchem udaję się do łazienki. Zwinnym ruchem biorę do ręki moją elektryczną szczoteczkę do zębów i szybko myję to co znajduje się w mojej buzi. Następnie nakładam krem do twarzy i czeszę moje kłaki poczym wychodzę z pomieszczenia. W kuchni robię sobie kawę i spoglądam na zegarek. 6.20 o 7.30 mam zajęcia więc szybko wypijam napój i kieruje się do mojego pokoju. Ubieram pierwsze lepsze ubrania które akurat leżą na wierzchu
, pakuje wszystkie potrzebne rzeczy do plecaka i wychodze z domu zamykając za sobą drzwi. O 7.05 siedzę już w autobusie o numerze 24 i jadę w kierunku starego budynku w którym znajduje się moje gimnazjum.

9.00
Własnie siedzę na korytarzu szkolnym, słucham muzyki na słuchawkach i patrzę na osoby zmierzające w nieznanym mi kierunku. Zastanawiam się co w tej chwili myślą. Powoli wstaje i ruszam w stronę sali nr 67 w której za 3 minuty będzie się odbywała lekcja fizyki. Po dzwonku wchodzę do klasy i zajmuję miejsce w ostatniej ławce obok okna. Po tym jak już wszyscy usiedzieli na swoich miejscach, nauczycielka Pani. *** rozpoczęła swoją lekcje.

16.10
Zmierzam właśnie w stronę miejsca gdzie za rok będzie stała ogromna galeria. Jak na razie jest ona w budowie a miły szef zgodził się wynajmować mi przestronne pomieszczenie w piwnicy z którego ja zrobiłam sobię salę treningową. Gdy już znajduje się na miejscu witam się z wszystkimi znanymi mi robotnikami , schodzę szybko na dół poczym zatapiam się w tańcu. Kocham to, taniec jest czymś co mnie odstresowywuje . Mogę tańczyć cały czas. Naprawdę.

24.50
Właśnie wróciłam do domu. Szybko ściągam z siebie ciężkie zimowe ubrania po czym kieruję się do kuchni gdzie robie sobie pyszne ciepłe kakao. Razem z moim kakaem i paczką ciastek udajemy się do mojego pokoju. W końcu chwila ciszy i spokoju myśle... jednak ten spokój i cisza nie trwa długo gdyż nagle słyszę mój telefon oznajmiający że jest ktoś kto czegoś ode mnie chce...

Wiem, wiem nudne i w ogóle.... następnym razem postaram się bardziej obiecuje... mam nadzieje że ktoś to przeczyta...
Przepraszam za błędy!!!
*.* *.*

Please , Stay Strong | BTS VOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz