Harry Potter i Książe Nekromantów
Rozdział 1_ 2
Rozdział 2 \\"Wybór\\"_ 4\
Rozdział 4_ 11
"Akavir i dziadek"_ 11
Rozdział 5_ 19
"Przed inicjacją"_ 19
Rozdział 6_ 26
"Inicjacja"_ 26
Rozdział VII36
"Dwójka nowych mieszkańców Akaviru"_ 36
Rozdział VIII45
"Powrót"_ 45
Rozdział IX_ 54
"Powrót do Hogwartu"_ 54
Rozdział X "Sen i narada"_ 76
Rozdział XI "Pojedynek"_ 88
Rozdział XII "Atak"_ 99
Rozdział XIII112
"Na każdego kiedyś przyjdzie czas"_ 112
Rozdział 14_ 122
"Początek"_ 122
Rozdział XV_ 129
"Spotkanie"_ 129
Rozdział XVI138
"Walka"_ 138
"Spotkanie po latach..."_ 149
Rozdział 1
"Dziwny osobnik"
Harry siedział na parapecie, rozmyślając o Syriuszu. Blade światło księżyca, oświetlało jego cienką bliznę na czole. Za kilka dni ma wrócić do Hogwartu, czego nie mógł się doczekać, bo Dursley'owie, byli wyjątkowo okropni. Już nie raz Dudley i Vernon pobili Harry'ego, a nawet raz złamali mu palca. Wtedy Harry nie wytrzymał i potraktował ich magią. Zaklęciem torturującym, ale akceptowanym przez ministerstwo. Po powrocie Voldemorta nieletni mogli używać magii i to był jedyny krok ministerstwa uczyniony w sprawie pokonania Voldemorta. Nic więcej nie zrobili, może dlatego że przygotowują się do wyborów nowego ministra. W Proroku piszą o niewyjaśnionych zniknięciach mugoli i czarodziei. To Harry'ego niepokoiło najbardziej. Jego przyjaciółka, Hermiona Granger, była czarownicą pochodzenia mugolskiego, a właśnie na takie polował Voldemort.
Z zamyśleń, Harry'ego wyrwał głośny trzask, trzask towarzyszący aportacji czarodzieja. Zeskoczył z parapetu, wyjmując różdżkę z kieszeni, gdy tylko dotknął podłogi. Zobaczył czarodzieja w jakiejś dziwnej szacie, ozdobionej wysokimi naramiennikami, przypominającymi skrzydła nietoperza. Harry już chciał rzucić zaklęcie oszałamiające, ale zdał sobie sprawę że mężczyzna nie ma różdżki, za to wpatruje się w Harry'ego swoimi czarnymi oczami, dosłownie, miał czarne tęczówki! Harry stał tak i celował w niego różdżką, ale nie atakował.
- Kim jesteś?
To było pytanie retoryczne, ton głosu Harry'ego przyprawiał o dreszcze, ale starszy mężczyzna, z krótką szarą brodą i szarymi włosami, stał dumnie wyprostowany. Uśmiechnął się tylko, gdy usłyszał głos Harry'ego.