Rozdział ten dedykowany jest AriTheArtist i zuu2111 za to, że pilnują mnie z rozdziałami, żebym je regularnie wstawiała :D
***
-Zoe co ty tu robisz?!
-Rodzice przenieśli mnie do Hogwartu, bo stwierdzili, że tamta szkoła magii i czarodziejstwa była beznadziejna.
-Co? Za dużo mugoloznawstwa?
Powiedziałem ironicznie.
-Nawet nie chodzi o to, ale... Oj dobra nie ważne, lepiej powiedz jak się czujesz?
Z wielkim bólem przeniosłem się do pozycji pół siedzącej i powiedziałem
-Jak widać!
-Czyli czujesz się jakby przebiegło po tobie stado koni?
-Ha ha ha, bardzo śmieszne...
-A słuchaj odejdę trochę od tematu. Jak spałeś to przy tobie leżała jakaś różdżka.
-Ale jak to?
Moja jest w szufladzie w dormitorium, prawie zawsze przed meczem chowam różdżke do szuflady. Więc czyja to może być?
-Pokaż mi tą różdżkę Zoe.
Była ona z rdzeniem pióra Feniksa. Czy to jest....?! Nie, nie możliwe, żeby to była jego różdżka. Co on by tu robił?!
-Co się dzieje, czemu masz taką minę?
-Bo ta różdżka chyba należy do czarnego Pana.
***
-Harry! Harry Potterze w tej chwili masz się zatrzymać!
-Luna?!
Gdy ją zobaczyłem jak najszybciej zasłoniłem twarz, którą miałem całą we łzach. Usiadłem na ziemi i skuliłem się. Poczułem rękę Luny na moich plecach i odezwał się ten jej spokojny głos.
-Harry, nie płacz! Ja o wszystkim wiem. Spokojnie nie musisz płakać! Wszystko się ułoży.
-Ale, jak? Skąd ty wiesz o tym?
-Harry, to widać. Przecież od miesiąca patrzysz się na stół Ślizgonów w Wielkiej Sali. Na początku zastanawiałam się czy to chodzi o Pansy czy o Draco. Jednak na meczu jak próbowałeś go złapać to już wiedziałem, że to chodzi o Malfoya.
-Luna, posłuchaj, proszę ciebie nie mów nikomu, że podoba mi się Malfoy! Nikt się o tym nie może dowiedzieć, rozumiesz.
-Patrz Harry, tu są nargle!
-Luna skup się! Nie możesz nikomu o tym powiedzieć!
-Ale Harry nie widzisz ich? A tak ogólnie to zjadłabym budyń.
-Luna!
Gdy Luna odeszła poczułem strach, ale też lekką ulgę.
***
-Witamy spóźnionego Pana Pottera. -10 punktów dla Gryffindoru i siadaj w tej chwili na swoje miejsce!
-Co, ale...
Jeszcze tego brakowało, żeby Snape musiał się w to wplątać.
-Więc, dzisiaj będziemy wykonywać eliksiry osłabiające przeciwnika. Przydziele was w pary Nevill - Hermiona, Pansy - Blaise, Zoe - Ron, Harry - Draco. A ja teraz muszę wyjść.
Gdy usłyszałem, że mam być w parze z Draco cały się zarumieniłem a gdy spojrzałem na niego to...
***
Koniec rozdziału. Mam nadzieję, że się spodobał! :D

CZYTASZ
Miłość czy przeznaczenie ~drarry
FanfictionAkcja dzieje się w Hogwarcie, bez wydarzeń z czarnym panem