ROZDZIAŁ 10

34 5 2
                                    

Gdy tak leżeliśmy chłopak nagle wziął moje nadgarski.

Kurwa zapomniałam..
Serio?! Kurwa serio?!

Spojrzał na mnie i widziałam w jego oczach... Smutek? A może troskę ? Nie wiem , nie umiałam wyczytać.

Aha... Wy pewnie nie wiecie o co chodzi , już tłumaczę.
Gdy miałam 16 lat poznałam chłopaka . To była przyjaźń przez internet. Miał na imię Dylan, był o 1 rok starszy czyli miał w tedy 17 lat. Pisałam z nim baardzo długo, jakiś rok a może i półtory, nie wiem ale to było długo. Poznawalam go coraz bardziej a on mnie. Obiecywaliśmy sobie, że się spotkamy i w ogóle , bo on mieszkał balej odemnie. Jechało się tam jakieś 3 godziny, więc niezabardzo mieliśmy jak ale udało nam się kilka razy i odrazu wiedziałam ,że może coś z tego wyjdzie. On od pewnego czasu przestał mi odpisywać i ja wpadłam w "depresję". Zaczęłam się ciąć i byłam w strasznym stanie. Nie wiem, może to przez to, że się do niego przywiązałam? Nie wiem. A może dla tego, że się zakochałam. Ale to mało prawdopodobne , może zauroczyłam . Już się nie tnę i staram nie myśleć o nim. A nawet już zapomniałam o nim. Po tym wszystkim mam blizny na nadgarstku i to sporo tam ich jest. Zawszę starałam się je ukryć i udawało się . Wiedziała tylko o nich Ness i nikt więcej. Nesstil pisała w tym czasie z Maksem i jak widać udało im się. Ale mi nie, niestety.

-Dlaczego? - zapytał mnie a ja? Niewiedziałam co odpowiedzieć. Nie chciałam o tym mówić. Nie chciałam do tego wracać.

- To nie twoja sprawa. - i już mam zjebany humor.

Wstałam ,bo nie chciałam o tym mówić. Poszłam do kuchni i wyjęłam sok. On poszedł za mną i zanim nalałam sobie go on chwycił mnie za ręce i zaczął przycisnąć. To bolało. Bardzo bolało.

-To boli puść !- krzyknęłam ale on nic... Poprostu nic.

-Ale najpierw mi powiesz poco to robisz. - krzyknął głośniej.

- Robiłam ! Skończyłam z tym! - zaczęłam się szarpać ale on podwójnił siłę. - Daniel to boli puść! - krzyknęłam ,niewiedziałam o co mu chodzi. Przecież skończyłam z tym tak, więc o co mu chodzi.

- Kurwa ale powiec dlaczego - zaczął po mnie wrzeszczeć. Bałam się go.

- To nie twoja sprawa, a teraz mnie puść bo to boli!! - puścił je a ja zobaczyłam całe je czerwone. Bolały mnie tak, że myślała, że są połamane.

Spojrzałam na niego a raz na moje nadgarstki. On spojrzał na nie i chyba dopiero teraz zrozumiał co mi zrobił.

-Jezu... Lili przepraszam..- chciał je dotknąć ale ja się odsunęłam.

- Wyjć - powiedziałam trochę głośniej.

- Ale ja niechcialem przepraszam.- podszedł do mnie a ja zaczęłam się się cofać w tył.

-Wyjć! - krzyknęłam a on odpuścił i poszedł. Usłyszałam tylko trzask drzwi.

~~~~~~~~~~~~&~~~~~~~~~~~~

Heh kochani!
Dziś trochę inny rozdział ale mam nadzieję, że jest ok. Postanowiłam dalej pisać. Nie wiem... Może coś z tego wyjdzie.
Czekam na wasze opinie .
Pozdrawiam!!

Znalazłam Go...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz