Rozdział 12

32 2 0
                                    

W drzwiach stał nie kto inny ja Daniel. Nie chciałam go widzieć ale z drugiej strony chciałam , żeby mnie przytulił.

-Lili , ja tak bardzo Cię przeprasza.... nie wiem co we mnie wstąpił. Proszę , wybacz mi... - powiedział a ja nie mogłam się powstrzymać i go przytuliłam.

-Wybaczam ci - oderwalam się od niego ale tylko na sekundę , bo od razu zostałam przyciagnieta przez niego i schowana w nowym uścisku.

- Tak strasznie cię przepraszam - miał głos, jakby chcial się popłakć.

Staliśmy tak jeszcze chwilę , aż się dezwałam.

-To co, może wejdziesz?

Chłopa tylko kiwnął głową a ja go chwyciła za rękę i zaprowadziła na górę do mojego pokoju gdzie siedziała Ness. Gdy tylko weszłam do pokoju Ness od razu zuciła się na Chłopaka.

- Ty... jak mogłeś !!! Wiesz coś ty jej zro... -nie dokończył bo jej przerwałam.

- Ness, daj spokój. Juz jest wszystko w porządku.

- Uggh , no dobra. Skarbie , przepraszam Cię bardzo mocno ale Maksi do mnie napisał , że ma jakąś ważna sprawę do mnie. Nie obrazisz się jak juz pójdę ? - zapytała z skruchą w głosie.
- No pewnie, leć do niego - uśmiechnęła się.

Przyjaciółka mnie przytuliłam ,po czym dodała.

-A ty - skierowała wzrok na chłopaka stojącego za mną - jeśli jeszcze raz jej coś zrobisz to możesz się pożegnać ze swoim przyjacielem.- spojrzała na niego zło wrogim spojrzeniem a chłopak tylkio kiwnął głową , że rozumie.

Kiedy dziewczyna juz wyszła nastała między nami cisza , którą przerwałam.

- To... co robimy? - zapytała patrząc na niego.

Chłopa nie odpowiedział , tylko wpił się w moje usta.



Przepraszam , że tak długo nie dodawał rozdziałów ale nie miała czasu.

Znalazłam Go...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz