2

15.5K 849 181
                                    

Biegałam szybko z Kate po korytarzu aby nie spóźnić się na wf z nauczycielką która jest straszne surowa zabije nas jak się spóźnimy.
Próbowałam biegnąc wyciągnąć z torby kluczyk od szatni do przebieralni do tego w drugiej ręce trzymałam sok pomarańczowy. Nagle moja twarz zdeżyła się z czymś umięśnionym torsem i poczułam jak sok na tą osobę się wylał. Oj będzie plama.

- Patrz jak kurwa chodzisz! - odezwał się ten ktoś ale przyznam głos miał męski a na nas popatrzył cały korytarz

- Matko przeprasz...- gdy Popatrzylam na niego zamarłam i przerwałam w połowie słowa

- Ty?! - O nie to był Joe o matko on chodzi ze mną do szkoły świetnie

- Ty?! - Chyba też był tym zaszokowany i zdenerwowany. Teraz mój brat będzie wiedział o moich sytuacjach szkolnych. Świetnie.

- Będziesz to lizać tą koszulkę aż będzie się błyszczeć! - Wskazał na wielką plamę na koszulce a Kate chyba też była w szoku bo obserwowała nas cały czas z wielkimi oczami

- Lizać to ty możesz sobie fiuta... Albo swoim kolegom - Zdenerwował się było widać to po jego oczach i postawie która nachyliła się lekko nade mną. Nagle przyparł mnie do szafek a ręce miał po obu stronach mojej głowy

- Słuchaj lepiej się zamknij.. - Wysyczał

- Bo co? Nic mi nie zrobisz.. - Lekko przekrzywiłam głowę i się uśmiechęłam

- Bo nie będzie tak fajnie szmato.. - Popatrzył mi w oczy

A ja tylko uderzyłam go w policzek z liścia tak że obrócił głowę prawo i odeszłam. A za sobą słyszałam jak jego kumple się śmiali a on zgronił ich wzrokiem.

- Chodź na wf bo i tak mamy opierdol - złapałam Kate za nadgarstek i poszłyśmy do szatni

W szatni znalazłam swoją szafkę i zaczęłam się przebierać

- Luna ty wiesz co zrobiłaś?! - Krzyknęła na mnie Kate

- Uderzyłaś największe ciastko szkolne gdzie każda dziewczyna gdy go widzi mdleje. A ty go Uderzyłaś masz przesrane! On każda zalicza i nie lubi jak ktoś mu się stawia a ty sobie idziesz i jeb mu w tą piękną twarz! - Lol

- Dzięki za wsparcie przyjaciółki to jest debil widzialś jak on sobie pozwala! - Tak zaczęłam się przyjaźnic z Kate. Ubrałam czarne leginsy i krótką szarą koszulkę z logiem Starbucks która nie odsłania mi na szczęście brzucha i do tego białe trampki.

Na sali było już dużo dziewczyn a my jako ostatnie przyszłyśmy

- O w końcu się zjawiły!- powiedziała trenerka babo chłop

- Przepraszamy była jedna taka sprawa - odpowiedziałam jej i Popatrzylam się na Joego

- Niech wam będzie ale ostatni raz dzisiaj gracie z chłopakami w zabijaka - wszystkie dziewczyny w piski bo to przecież chłopacy i to starsi. Niektóre dziewczyny to Idiotki

Po podzieleniu się na grupy zaczęliśmy grać byłam w przeciwnej drużynie co Joe więc mogę mu się zrewanżować. Nagle jakaś tapetowana dziewczyna rzuciła do mnie piłkę probójąc mnie zbić gdy zobaczyła że Joe się na mnie patrzy i uśmiecha tak jakby chciał mnie zabić po tym co mu zrobiłam na przerwie. Złapałam od tapeciary piłkę w ręce tak że mnie nie zbiła i skorzystałam z okazji kiedy Joe się obrócił do kolegi. Rzuciłam w niego ale zamiast w plecy dostał w krocze bo akurat się obrócił w moją stronę. Złapał się za czułe miejsce

- Nie żyjesz! - Wstał i pobiegł w moim kierunku a ja upuściłam piłkę i żuciłam się w ucieczkę wbiegłam z sali gimnastycznej i uciekałam przez korytarz

- Niech no cię tylko kurwa złapie! - Słyszałam jego głos zbliżający się

Wbiegłam na otwarte boisko uciekałam. Nagle złapał mnie i wywrucił na ziemię tak że on był rozkraczony nade mną trzymając moje ręce po bokach głowy

- Ha i co teraz nie masz ucieczki.. - Śmiał się a ja próbowałam się wyrwać

- Nic z tego hahah - dalej się śmiał

- Kretyn.. - Odezwałam się i pokazałam mu przed oczami środkowego palca

- Ciota..

- Dupek.. - Szybko zgiełam nogę tak że wylądowała na jego kroczu tak że on spadł obok mnie trzymając się za krocze.
Wstałam oterzepałam ręce popatrzyłam się na niego zwycięstwo ze sztucznym uśmiechem i odeszłam.







Hello PrinceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz