° Rozdział 2 °

26 2 1
                                    

Siedzę w ławce i wsłuchuje się w monotonne dźwięki wydawane przez nauczyciela. Nagle wchodzi do sali nowy uczeń, jest to wysoki brunet z ciemnymi oczami, które wpatrują się we mnie. Szybko odwracam wzrok, ale jest za późno, pewnie widział jak na niego patrze. Podchodzi do mojej ławki - Wolne ? - pyta, a ja tylko kiwam głową. Przecież jest tyle wolnych ławek, dlaczego usiadł koło mnie ?
-Jestem Nils - mówi to głosem tak słodkim, że mogłabym to słyszeć non stop.
- Tris - mówię z lekkim uśmiechem.
Nagle słyszę dzwonek i wszyscy wybiegają z sali. Wstaje i wychodząc szybko odwracam się widzę, że Nils nie wstaje siedzi w ławce i się nie rusza. Nie myśląc za długo podbiegam do niego i łapie za rękę.
-Zjesz ze mną lunch? -pytam
On uśmiecha się szeroko i nie zastanawiając się odpowiada - Jasne!
Jest długa przerwa, więc wychodzimy na dwór. Siadamy na ławce, ale zanim wyciągam kanapki za moich pleców słyszę, że ktoś mnie woła. Odwracam się i widzę mojego brata, który gdy do nas dobiegł dziwnie patrzy się na Nilsa.
-Kto to ? - pyta ale nie odwraca wzroku od Nilsa.
-Nils, poznaj mojego starszego o rok brata. Ma na imię Caleb. Chodzi do naszej szkoły.
- Cześć, miło cie poznać - zaczyna Nils i podaje rękę do Caleba, ale on nie odpowiada i nie podaje mu ręki.
-Caleb! - mówię głosem stanowczym i lekko zdenerwowanym.
- Cześć Nils. Chyba się nie obrazisz jak zabiorę na chwile Tris. - mówi i patrzy na mnie jakbym była jego własnością.
- Luz, ale oddaj ją szybko bo chcieliśmy pogadać . - odpowiada z niezbyt zadowolonym wyrazem twarzy.
- O to się nie martw.
Caleb bierze mnie za rękę i odchodzi trochę.
- Co on od ciebie chce ? - pyta.
- Jest nowy, chce być miła. A co zazdrosny o swoją siostrzyczkę ? - pytam z lekkim sarkazmem.
- Nie chce żeby ktoś cię skrzywdził- odpowiada trochę zaczerwieniony.
Patrzę na niego i mocno przytulam.
- Jesteś najlepszym bratem ale czasami przesadzasz - mówię z lekkim uśmiechem.
- Dobra idź, obiecałem mu, że cie oddam.
Uśmiecham się jeszcze raz do niego i mówię - To widzimy się po siódmej lekcji przed szkołą. Dozo - mówię i biegnę do Nilsa.
Ten patrzy na mnie i nic nie mówi. Nie przyglądałam się wcześniej jego twarzy dopiero teraz widzę ją z bliska. Jest idealna, bez skazy.
- Co tam ? - rzucam.
- Zastanawiam się dlaczego twój brat wziął cię za rękę. Jesteście ... razem? - ostatnie słowo mówi tak cicho, że ledwie je słyszę. Patrzę na niego i wybucham śmiechem.
- Żartujesz ?! Nie głupku! - ledwie to wypuszczam z ust, bo nadal nie mogę przestać się śmiać.
- To dobrze - mówi nieco urażony ale ukrywa to pod słabym uśmiechem.
- Co robisz dziś wieczorem ? - pyta nieśmiało.
- Pewnie jak zwykle nic - odpowiadam i opuszcza głowę. To nieprawda. Jak zwykle będę musiała pocieszać mamę. Ale nie mówie mu tego.
- Super. Pójdziesz ze mną po szkole do mnie ? -pyta z nadzieją w głosie.
- Po co ? -pytam ostrożnie.
- Żeby dać mi lekcje z ostatniego tygodnia. - stwierdza i przygryza lekko warge.
- O.K. - mówię niezbyt pewnym głosem. Tak naprawdę nie chce iść. Nie znam go, nie wiem gdzie mieszka itp. Ale trudno już za późno żeby się wycofać, musze iść.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 25, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

• Never forget who you are  •Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz