'' Samobójstwo nie jest głupie. Traktowanie kogoś tak źle, żeby chciał popełnić samobójstwo jest głupotą. '' - Demi Lovato
Ona wcześniej taka nie była. Naprawdę, chociaż nie musicie mi wierzyć, ale to, co się dzieje z nią teraz, wzięło swój początek kilka miesięcy temu. Przez pewną rzecz, która trapi dziewczynę do dzisiaj. Każdy ma osobę, na której jej zależy. Może czasami tego nie okazywać i dopiero po straceniu tej osoby, to staje się jasne. Ona miała właśnie taką osobę. Poznała go w I klasie gimnazjalnej i nie znalazłbyś żadnych lepszych przyjaciół, niż tak dwójka była. Po prostu, nie ma słów i sposobów, by opisać Ci to, jacy oni byli razem. Możesz to sobie jedynie wyobrazić i zazdrościć im tego, co mieli.
Na wiele różnych przyjaźni, ich była absolutnie niesamowita. Miała jedną wadę, zabijającą dwójkę przyjaciół od wewnątrz. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, a przyjaźnie z ludźmi o tych samych poglądach prędzej, czy później się rozpadną. To wszystko się zgadzało. Oni coraz częściej się kłócili, ponieważ on chciał wychodzić na imprezy i brać udział w nielegalnych wyścigach. Jego skóra przyjmowała co parę dni lub tygodni kilka nowych tatuaży. Uszy, usta i nos miał przekute. Zaczął zmieniać swój styl i po paru miesiącach także charakter. Stał się nie do poznania i ją to smuciło. Już nie był jej kochanym, uroczym misiem do przytulania i wypłakiwania się. On mógł być kumplem do picia i niebezpiecznych zabaw. Dziewczyna z upływem czasu zaczęła bać się go, co wiązało się z rzadkim spotykaniem i wspólnym spędzaniem czasu. Unikała go nawet w szkole i w końcu chłopak zrobił jej o to awanturę. Kłócili się bardzo długo. Byli wtedy w II liceum i nigdy nie mieli tak ostrej wymiany zdań. To smuciło ich oboje, ale czasu i wypowiedzianych wtedy słów nie cofną.
Minął rok, odkąd się pokłócili. Rodzice nastolatki postanowili się wyprowadzić na drugi koniec miasta, dzięki czemu ona mogła spokojnie zmienić szkołę. Na początku było ciężko jej się odnaleźć, ale poznała nowych znajomych i usilnie starała się zapomnieć o swoim byłym najlepszym przyjacielu. Nie sądziła, że kiedykolwiek ponownie się spotkają.
Podczas tych kilkunastu miesięcy, ona również zaczęła się zmieniać. Rodzice uważali, że na gorszą stronę, która powstała w niej po zadawaniu się z chłopakiem. Dorośli starali się ją tłumić zakazami i nakazami, ale wiedzieli że prędzej czy później to nadejdzie i ona przestanie być grzeczną dziewczynką.
Pierwsze dni po zerwaniu magicznej więzi, jaka ich łączyła, ona nie wychodziła z pokoju. Wciąż płakała i naprawdę miała ochotę zniknąć. Wierzyła, iż to przez nią nie przyjaźni się z nim dalej. To był trudny okres w życiu nastolatki. Na początku, rodzice mówili, że jej przejdzie. Szybko jednak zmienili zdanie, kiedy ich jedyna córka zaczęła się głodzić. Nastąpiło to szybko i równie szybko stwierdzono u dziewczyny anoreksję. Potem cięcie się, myśli samobójcze doprowadziły ją do depresji. W szkole szło jej coraz gorzej, nie dawała sobie rady z prostymi rzeczami.
Kilka lat później, to wydarzenie i okropne skutki, stworzyły nową osobę.
Swój pierwszy tatuaż wykonała mając 17 lat. Poszła do profesjonalnego salonu razem ze swoją koleżanką, której chłopak pracował w tamtym miejscu. Nie bała się, ponieważ już od roku myślała nad wykonaniem paru tatuaży.
Mając 19 lat, lewe ramię dziewczyny było pokryte tatuażami. Oba uda przedstawiały napisy i obrazki, które znaczyły dla niej bardzo dużo. Miały przekaz, często rozumiany tylko przez nią samą. Jej prawa dłoń została pięknie ozdobiona różą z wstęgą na dole, na której było napisane Harry. Doprawdy nie wiedziała i nie mogła pojąć, dlaczego wytatuowała sobie imię swojego byłego najlepszego przyjaciela. Jednak, nie żałowała tej decyzji i była z siebie samej dumna.
Przekucie nosa i wargi było spontaniczne. Uważała, że z tatuażami i kolczykami każdy zwraca na nią uwagę i wymyśla śmieszne historyjki o niej. To napawało ją radością i chęcią ozdabiania swojego ciała. Rodzice dziewczyny byli bezradni, choć nie powinno ich to obchodzić. Okropnie martwili się o córkę, która wykreowała się na sukę bez uczuć. Nie interesowało ją nic. Studia poszły się pieprzyć, a przecież jej największym marzeniem było mieszkanie w akademiku. Picie rano kawy i spieszenie się na wykłady. To wszystko straciło sens, bo nie było przy niej Harry'ego.
Pewnego dnia, bardzo deszczowego i wietrznego, kiedy była świeżo po rozciągnięciu uszu i kupieniu pary nowych kolczyków do tuneli, mama wypomniała jej, jak bardzo nienawidziła wyglądu Harry'ego, a teraz jest jego damską wersją.
Dziewczyna zezłościła się na kobietę, ale w głębi duszy przyznała jej rację. Ona i Harry od zawsze byli tacy sami. Postanowiła, że powspomina stare czasy, które spędziła ze swoim byłym przyjacielem. Podczas przeglądania ich wspólnych zdjęć, napadła ją myśl, że powinna gdzieś wyjść, zrobić cokolwiek, ponieważ dusi się tym życiem.
I chociaż pogoda nie do pisywała, z szafy wyciągnęła czarne, krótkie, poszarpane spodenki. Dosłownie odsłaniały jej tyłek, ale to była jej definicja szaleństwa. Na górę założyła białą, obcisłą bluzkę, która nie była o wiele dłuższa, niż jej stanik (a/n. mam nadzieję, że wiecie, o co mi chodzi. taki jakby crop-top). Na stopy założyła zwykłe czarne Nike Air Force 1 przed kostkę, ale czuła, że czegoś brakuje.
Z tyłu szafy wyciągnęła wielkie pudło. Tysiące wspomnień zamkniętych w czterech kartonowych ścianach. Wiedziała, że znajdzie w nim tą rzecz. Nie myliła się, po chwili miękki materiał został zarzucony na szczupłe ramiona blondynki. Była to czerwona koszulę w kratę, poprzednio należąca do Harry'ego. Teraz wystarczyło przemycić się poza dom.
To nie było trudne i kilka chwil potem, dziewczyna stała pod jedynym klubem, jaki istniał w Holmes Chapel. Była zadowolona z siebie, kiedy przypomniała sobie słowa rodzicielki: ''Jesteś taka sama, jak Harry Styles.''
Chciała o tym zapomnieć. Miała już dość tego, że minęło tyle lat, a rodzice wciąż wypominają jej Harry'ego. Dlatego upicie się do nieprzytomności wydawało się być idealnym pomysłem.
YOU ARE READING
She's kinda hot × Harry Styles
FanfictionWeszła do klubu i, o cholera, zrobiło mu się gorąco. Chłopaki zaczęli szeptać między sobą, ale jedyne, co rozumiał, to, że ona jest trochę gorąca. Miał ochotę strzelić ich w pysk, za to ''trochę''. To była ta dziewczyna, jaką Harry chciał mieć od za...