Nie sprawdzony !
Drogi, kochany Liam'ie
Nie będę pisać tego " na wstępie mego listu (...)"
Wiesz że Cię przepraszam, i pozdrawiam.
Tak teraz to będzie dzień szósty.
Byliśmy w klubie.
Z resztą paczki.
Było zabawnie.
Pocałowałeś mnie.
Znowu.
Nie wiesz jak bardzo szczęśliwa byłam.
Nawet nie wiesz jak bardzo Cię kocham...
Lizzy ❤❤Przechodziłam szkolnym korytarzem i spoglądałam ukradkiem na Liam'a i John'a.
Widać że Liam nie pali się do rozmowy z nim.
John napewno gada o dupach itp.
Nie wiem jak mogłam zrobić mu takie świństwo.
Przez moją głupotę Liam cierpiał.
Skąd o tym wiem?
Nie śpi po nocach.
Widać to.
Płacze.
Widać to po jego czerwonych oczach.
Nie je.
Schudł. Masakrycznie schudł.
Zrobił się blady.Podeszłam do nich i wzięłam za rękę John'a.
-Czy Ciebie do reszty pogie... o cześć Lizzy. Chcesz do mnie wrócić?
- Chyba śnisz... z tego co mi wiadomo ty i Liam jesteście najlepszymi przyjaciółmi.
- No... można to tak ująć.
- I też wiem że przyjaciele sobie pomagają.
-No chyba tak.
-To dlaczego doprowadziles go do takiego stanu?
-Jakiego niby. Chłopak normalnie wygląda.
-John. To jeat dla Ciebie normalnie ? On schudł, jest blady, widać że nie śpi po nocach. Dla Ciebie to jest normalny wygląd 18-latka?
-Masz rację. Pogadaj z nim...
-Jas...
Nie dane było mi dokończyć, ponieważ za plecami John'a zauważyłam jak Liam podsłuchuje naszą rozmowę.
-Poczekaj chwilę John.Podeszłam do Liam'a dość blisko i pocałowałam go.
Jakbyśmy byli parą.
Nie obchodziły mnie spojrzenia innych. Ja w tym momencie calowałam Liam'a.
Gdy oderwalismy się od siebie, popatrzylam na jego brązowe oczy, założyłam się dk ucha i powiedziałam:
- A Liam'a nie nauczyli Cię aby nie podsluchiwac ?Popatrzylam się jeszcze raz na jego oczy. Odwracając się powiedziałam tak aby tylko on słyszał.
-Kocham Cię, Li.
CZYTASZ
Road Liam/L.P sequel "SMS"l.p ✔
Random"Drogi, kochany Liam'ie Na początku mego listu chciałabym Cię bardzo pozdrowić i przeprosić(...)" Zapraszam na sequel opowiadania "SMS"l.p Jest to druga część. PRZECZYTAJ POPRZEDNIĄ ABY WIEDZIEĆ O CO CHODZI W TEJ!!! Wszelkie prawa zastr...