Siedziałam na tylnym siedzeniu śmierdzącego gumą i plastikiem samochodu. Oparłam głowę o szybę i ze znudzeniem obserwowałam szybko przewijające się przed moimi oczyma obrazy. Znowu mnie przenosili. Parsknęłam cicho i zgarnęłam kosmyk białych włosów za ucho.
- Za chwilę będziemy, Shiro. Pamiętaj o uśmiechu, pierwsze wrażenie jest najważniejsze.- odparł mój opiekun, pan Michaels. Prychnęłam i spojżałam w przednie lusterko. Wlepiłam chłodny wzrok w odbijające się w nim oczy kierowcy. Od razu popatrzył w innym kierunku. Znaliśmy się zaledwie od rana więc niezdziwiło mnie to wcale. Mało osób znosiło moje świdrujące spojżenie.- Twój nowy dom napewno ci się spodoba. Jest tam dużo twoich rówieśników, szybko znajdziesz nowych przyjaciół.- powiedział z wymuszonym uśmiechem.
- Taaa...- odparłam i ziewnęłam cicho. Budynek przed którym się zatrzymaliśmy był wielki i jedno piętrowy. Ściany były koloru wyblakłej żółci, a drzwi- odblaskowej zieleni. Kolory rodem z typowej podstawówki i tak były niczym przy nadmiernej ilości tęczowych kwiatków porozrzucanych w chaosie na pomalowanym tynku. westchnęłam ciężko i odebrałam od opiekuna torbę. W środku kolorystyka była podobna, a po korytarzach latały wrzeszczące dzieci, które odganiałam zabójczym spojżeniem.
- To twój pokój.- powiedział Michaels otwierając drzwi na ościerz. Naprzeciwko biórko i krzesło, po prawej łóżko i drzwi do łazienki, a po lewej regał i szafa. Od razu rzuciłam torbę w kąt i ległam na materacu.- Jutro zaprowadzę cię do akademi. Wstajesz o 7:00.- zarządał i zamknął drzwi. Zajęczałam czując smród pościeli i postanowiłam zasnąć.
Następnego dnia po śniadaniu, złożonym z własnoręcznej roboty tostów, ruszyliśmy do mojej nowej szkoły. Założyłam czarne jeansy, czerwone trampki i czarną koszulę. Na ramię zarzuciłam mały szmaciany plecak w czarno-czerwoną kratkę. Włosy zebrałam w luźną kitkę. W ciszy szliśmy ulicami Magnoli. Miasto bylo zielone i całkiem ładne, a przede wszystkim- ciche. Po 10 minutach spaceru zatrzymaliśmy sie przed czarnym płotem ogradzającym olbrzymi kawał ziemi. Po pierwsze stał za nim gigantyczny 4 piętrowy budynek z szarymi ścianami i gotyckimi oknami, a po drugie było tam boisko, mały park i plac zabaw. Nad czarnymi drzwiami wejściowymi widniał zdobiony napis "FAIRY TAIL". Była to jedna z licznych akademii magi we Fiore, które szkoliły osoby ze zdolnościami magicznymi.
- Przynajmniej kolory normalne...- westchnęłam.
- Zostawiam cię tutaj. Muszę pomówić z dyrektorem. Klasa do której bedziesz uczęszczać to... 3E. Pierwsza lekcja to godzina wychowawcza, sala 13, pierwsze piętro. Tu masz plan..- odparł mój opiekun i wręczył mi kartkę. Skinęłam głową i ruszyłam ku wejściu.- A i... pamiętaj o lekach...-dodał ciszej drżącym głosem. Uśmiechnęłam się lekko i pchnęłam drzwi. Najpierw mój nos zarejestrował mnóstwo zapachów: zapach ludzi, pot, woń iglaków, siarkę, śmierdzące skarpety, metaliczną nutkę i koszmarny fetor lekarza. Kichnęłam cicho i zamrugałam. Powietrze było tu duzo gęstrze. Korytarze były szerokie i pełne ludzi w różnym wieku. Panował straszny hałas, aż głowa pękała. Ruszyłam przed siebie gdy ujżałam schody. Omal z nich nie spadłam potrącona przez jakiegoś postrzeleńca. Gdy dotarłam na ich szczyt zobaczyłam salę której szukałam. Siedziało pod nią trochę osób więc stanęłam przy ścianie wlepiając wzrok w czubki butów. Zadzwonił, zdecydowanie za długi, dzwonek i pod salą zaczęli kłębić się ludzie.
- Dzień dobry, to ty jesteś tą nową uczennicą?- usłyszałam czyjś głos. Od strony schodów podeszła do mnie czarnowłosa kobieta w okularach. Wyglądała na około 30 lat.
- Tak. Jestem Shiro Akatsuki, miło mi.- powiedziałam i podałam kobiecie rękę. Uścisnęła ją z miłym uśmiechem.
- Jestem Kurenai Rozenti, będę twoją wychowawczynią. Chodź.- dodała i lekko dotykając mnie w ramię podeszła do drzwi. Trochę spłoszona ilością patrzących na mnie oczu stanęlam za nią. Weszłam jako ostatnia. Panował jazgot, latały przedmioty...

CZYTASZ
Gajeel x OC (Shiro)
FanfictionDo Akademii Fairy Tail zawitała nowa uczennica. Jest to niska i dość tajemnicza dziewczyna, ukrywająca swoją prawdziwą naturę. Może i wygląda na bezbronną, ale zdecydowanie nie należy jej denerwować...