Rozdział I

34 7 2
                                    

- cześć, mam pytanie, znamy się? - zapytał Casper obojętnie
Nie mogłam przecież mu odpowiedzieć, że wysłałam mu zaproszenie do znajomych celowo. Tak bardzo mi się podobał, fakt, że zaimponował mi jedynie wyglądem, ale nie bez powodu chciałam go bliżej poznać.
- przepraszam, kolega bawił się moim kontem i zapraszał proponowanych - odpowiedziałam śmiejąc się w myślach , że w ogóle się odezwał! Serce biło mi tak mocno, że czułam je w klatce piersiowej.
Casper był chłopakiem, który miał w sobie 'to coś' . Wiele dziewczyn oglądało się za nim, gdy przechodził w szkole obok nich. Ja niestety nie chodziłam z nim do szkoły, wiedziałam o nim jedynie z opowieści mojej kuzynki, która była od niego rok młodsza, i której również się podobał,czulam, że zacznie się wojna
Pierwsza rozmowa z Casprem była dość zabawna, nie mogliśmy się 'zdecydować', a raczej on nie mógł, czy usuwamy się ze znajomych czy nie, skoro to zaproszenie to czysty przypadek.
-a więc, jaka jest twoja decyzja? - zapytałam
- nie mam pojęcia - odpowiedział.
Było to dla mnie śmieszne, rozmawiać o tym czy chcemy mieć siebie w znajomych, wciąż śmiałam się w głębi siebie, mając nadzieję, że jednak się poznamy. Wydawało mi się że, nie jest jakiś zbyt miły, ale coś strasznie mnie ciągnęło do prowadzenia dalszej rozmowy.
- Jeśli w ogóle chcesz, opowiedz mi o sobie - zapytał Casper. Zrobiło mi się gorąco. Czyżby chciał mnie poznać? Czyżby szczęście się do mnie odwróciło?!
Stwierdzilam, że łatwiej będzie jak będzie zadawał mi pytania.
-ile masz wzrostu?-zaczął. Zaczęłam się śmiać, takie banalne pytanie, a tyle radości! Zadając pytania zaczęliśmy się poznawać, choć troszkę. Nagle spytał mnie o ideal chłopaka. Odpowiedziałam mu przypasowując jego cechy do mojego ideału, następnie pytając o to samo.
- a Ty? Co lubisz? W tym samym zakresie co ja?
- hmm, chciałabym aby moja dziewczyna nie paliła ani nie piła. Lubię elegancko-sportowy styl, jednak nie mam nie wiem jakich wymogów. Chciałbym żeby dziewczyna była inteligentna , wspierała mnie w trudnych chwilach, jak i ja bym ją wspierał.
To było urocze, wydawał być się naprawdę bardzo kochany. Po pierwszej rozmowie czułam, że chce go poznać jeszcze bardziej niż na samym początku, chyba nawet z wzajemnością.
- ja idę spać, dobranoc. Bardzo się cieszę , że Cię poznałem.
Gdy to napisał, byłam taka szczęśliwa, nie mogłam zasnąć, myślałam o nim całą noc i mimo, że się prawie nie znaliśmy, wyobrażałam sobie dalsze życie z nim.

Mam nadzieję, że pierwszym rozdzialem zachęce was do czytania kolejnych, na pewno ciekawszych. Początki bywają nudne. Jeśli coś się nie podoba, dajcie znać a ja postaram się poprawić :) gwiazdkujcie, komentujcie jeśli się podoba! Miłego czytania!

Książę Kopiuj-wklejOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz