Mama obudziła mnie dziś o 7. Skacowana jak zwykle, ubrałam się w moją ukochaną czarną mini, mimo, że nauczyciele byli bardzo poirytowani, kiedy miałam ją na sobie, kabaretki i czerwone szpilki. Uczesałam włosy w koka i pomalowałam się, mimo, że w mojej szkole makijaż jest zakazany, ale przecież ja mam więcej kasy niż oni wszyscy razem wzięci i mogłabym ich nawet kupić.
Pewna siebie, wsiadłam do samochodu i pojechałam do tej budy. Spotkałam tam Jenny- moją najlepszą przyjaciółkę oraz Becky i Claudie moje też dobre, ale nie najlepsze przyjaciółki.
Po obgadaniu planów na wieczór, poszłyśmy do klasy, spóźnione o jakieś 20 minut na lekcję:
-No proszę, znowu spóźnione. Siadajcie, i będę musiała wezwać waszych rodziców do szkoły.-powiedziała Gruba- nasza nauczycielka od chemii.
-Chwila moment, ty do mnie mówisz?!- wyśmiałam ją.
- Od kiedy jesteśmy na ty, gówniaro jedna?! Idź w tej chwili do dyrektora!- wrzasnęła swoim żabim głosem nauczycielka.
- Po pierwsze to ja tu dyktuje zasady, a po drugie krzesło, na którym siedzisz zasponsorował mój ojcec, i tak między nami chyba jest z tytanu, ale przejdźmy do rzeczy. Złaź z tego krzesła, grubasie!- wykrzyczałam.
Oczywiście, grubaska wybiegła z klasy z płaczem, ale co mnie to. Jak sobie nie radzi w pracy, to nie mój problem.
Potem, stwierdziłam, że mam zbyt mocnego kaca, na siedzenie w szkole. Poszłam do domu z dziewczynami i już zaczęłyśmy szykować się na wieczór, na legendarny melanż u Tommiego.
Kiedy nadszedł wieczór, poszłyśmy na imprezę, ubrane w jeszcze krótsze sukienki, niż do szkoły. Przy wejściu stał Bill, chłopak, z którym ostatnio spędziłam noc po moich urodzinach. Nawet nie szłam dalej, zostałam z nim, a dziewczyny poszły same.
Pogadaliśmy trochę i poszliśmy na parkiet, po ogromnych ilościach alkoholu, poszliśmy do pokoju obok. Usiadłam na nim i całowałam go. Potem to wszystko zaszło dalej. Nie pamiętam z tego zbyt dużo, tylko tyle, że było zaje*iście. Z opowieści mojego brata, moi koledzy nieśli mnie do domu, ale w sumie raz się żyję.
CZYTASZ
Życie Na Szczycie
RandomBędzie to opowieść o bogatej imprezowiczce, którą stać na wszystko i w pewnym momencie kluby staną się dla niej, jak drugi dom. Zapraszam do czytania. :)