Po kilku godzinach jazdy ,wyszliśmy z pociągu,aby przejść jeszcze 2 km pieszo do schroniska.
Gdy byliśmy już bardzo blisko, zza budynków miasteczka wyłoniło się schronisko. Był to średniej wielkości budynek z dużą ilością okien wyglądał jak dużej wielkości chatka.
Dostałam z Zuzą i Alą dość duży 3-osobowy pokój. Ja zajęłam jak zawsze pokój najbliżej toalety, ponieważ zawsze inne dziewczyny zajmowały łóżka przy oknie, Powiesiłyśmy wszystkie swoje mundury na wieszakach w dużej szafie stojącej przy wejściu,rozpakowałyśmy się i zeszłyśmy na obiad.
CZYTASZ
W mundurze ci do twarzy
Teen FictionEliza, szesnastoletnia harcerka jeszcze nigdy nie miała styczności z miłością do chłopaka,ale gdy już tego doświadcza jest to nieodwzajemnione ,ponieważ Maks ma dziewczynę. W tym roku wyjeżdża już na swoje II zimowisko harcerskie i znajduje się w no...