Prolog

294 10 0
                                    

Allie's pov
To już dzisiaj. 
-Zejdziesz w końcu na dół?
Boże już drze pizdę.
-Zejdź bo zabiorę ci telefon!
-No idę przecież.
Jestem taką idealną uczennicą, że wysyłają mnie do najlepszej szkoły w kraju. Już sobie wyobrażam te bogate dzieciaki wpływowych rodziców, które przechwalają się na każdym kroku. Jedyny plus jest taki, że w końcu wyrwę się z tego zasranego miasta, w dodatku z dala od rodziców. Z jednej strony nie mogę się doczekać, ale z drugiej zostawiam tu wszystkich przyjaciół. Na pewno będę tęsknić, pytanie czy oni będą tęsknić za mną...
-Mamo, zajedziemy do Sary? Chcę się pożegnać.
-Dobra, ale tylko na 5 minut. Chyba nie chcesz się spóźnić na pociąg.
W sumie to chcę.
Pożegnałam się z tatą i Mikiem, moim bratem i wsiadłyśmy do samochodu. Chwilę później byłyśmy już pod domem Sary.
Sara to moja przyjaciółka od przedszkola. Zawsze kochałam ją całym sercem. Nawet jeśli nie była w stanie zrozumieć moich problemów, to próbowała mnie wspierać z całych sił.
*puk puk*
Zero reakcji.
Może jej nie ma?
Albo nie chce mnie widzieć.
-Allie, musimy już jechać, przykro mi.
Mi bardziej, uwierz.
-Dobrze.
Za kilka godzin będę sama w wielkim mieście. Ale wiem, że dam radę. Wiem to.

Sorry, I'm stoned.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz