14-naście nieszczęść

Rozdział 1

-Halinaaa!!,już po siódmej ,chyba nie chcesz spóźnić się do nowej szkoły -jak ja kocham te miłe poranki...ehh,nie ważne- pomyślała Linka i z trudem doczłapała się do kuchni .
Z obrzydzeniem popatrzyła na pomidora,który leżał w kuchni całą wieczność,a teraz znalazł się na jej kanapce .
-Nie pasuje ci coś ?!
-Nie,mamo,wszystko OK.
Dziś jest dzień,w,którym nikt,nie zepsuje mi chumoru -pomyślała Hala i szybko pobiegła do swojego pokoju .
Założyła swoją najlepszą białą bluzkę,czarną,zakupioną wczoraj plisowaną spódnicę z wysokim stanem,beżowe balerinki i kilka dodatków.
Wyglądam b.o.s.k.o-pomyślała i chowając telefon w sportową torebkę szybko wybiegła z bloku.
W autobusie było sporo młodzieży ubranej w stroje galowe,wygłupiającej się i śmiejącej.
Tak właśnie będę wyglądać ja i moja przyjaciółka z nowej klasy,tylko,że lepiej ...dużo lepiej -rozmarzyła się i prawie przeoczyła przystanek .
Przed gimnazjum było chyba z dwieście osób,i w tym momencie samoocena Linki zmalała do -200,a może nawet -300.
Dziewczyny,w pięknie wystylizowanych,włosach,krótkich skórkowych spódniczkach,obcasach podkreślających ich długie,zgrabne nogi ,uśmiechające się do chłopaków dumnie prezentujących bokserki Calvina Kleina ,wystawające zza jeansów Armaniego...w niczym nie przypominają niskiej dziewczyny,w lekko obdartych czubkach butów i niezdarnie zrobionej kitce,z wielką kokardą na jej czubku..z zamyślenia wyrwał naszą bohaterkę piskliwy głos Dominika.
-Siemka,ale się opaliłaś !!!
-yyy...cześć -widok niższego o głowę ,grubiutkiego chłopaczka w poplamionej koszuli,nie poprawił jej samopoczucia,wręcz się go wstydziła jeszcze bardziej niż siebie samej,pewnie w 'starej' szkole uścisnęła by go mocno ,stojąc w grupce z przeciętnej urody dziewczynami z klasy ,które jeszcze przed wakacjami wydawały się 8 cudem świata ,a Domen całkiem przystojnym chłopakiem...

Co się wydarzyło później ?
Zapraszam do obserwowania mnie,drugi rozdział już jutro ! :)