Rozdział 2

27 5 0
                                    

...Hej,to już 2 rozdział ,zapraszam do czytania...zauważyłam,że 1 rozdział był mało czytelny,więc postanowiłam robić więcej spacji ,piszcie czy lepiej ;))

-Coś się stało ?-zapytał Dominik.
-Czy ty naprawdę tego nie widzisz?!-Linka krzyknęła ...a może nawet wrzasnęła .
-Tak widzę...widzę to jak bardzo się zmieniłaś...dzwoniłem do ciebie przez całe wakacje...
A ty nic,ciągle jakieś fotki na "fejsa"...a do mnie nawet głupiego sms-a nie umiałaś wysłać.

I w tym momencie Hala zdała sobie sprawę,że naprawdę go ignorowała.
-Przepr...-chciała dokończyć,ale jego już nie było...miała jego,a teraz została kompletnie sama w tym gąszczu urody,piękna i wdzięku osobistego...

"Raz kozie śmierć"-pomyślała i postanowiła podejść do jakiejś grupki i włączyć się w rozmowę...zdjęła kokardkę,którą tak bardzo lubiła,rozpuściła włosy i była gotowa podbijać świat .

Ale jak tu się przedstawić...hmm..jestem Halina
...zbyt oficjalnie
...siemka...niee
...zbyt dziecinnie
Po dłuższym zastanowieniu zdecydowała się na zwykłe "hej".

-HEJ-powiedziała Hala zdecydowanie za głośno .
I w tym momencie uśmiechy i ogólnie panująca radość jakby odłynęła z twarzy dwóch chłopaków i trzech dziewczyn,które popatrzyły się na nią z wyraźną pogardą .

-Podstawówka jest po drugiej stronie ulicy,złotko-wycedziła przez zęby niebieskooka blondynka.
-Jaa...wiem..ale...do gimnazjum idę...teraz...-to jedyne co mogła w tym momencie powiedzieć Halina .
Na szczęście ,w tym momencie,tęga nauczycielka dzieliła na klasy.

-Klasa "A" po prawo ,klasa "B" po lewo ,klasa "C" do mnie...i tak aż do klasy "F".
Linka szybko pobiegła do swojej klasy "D",aby uniknąć,dalszego upokorzenia ze strony blondynki .

No super,jeszcze tego mi brakowało...pomyślała dziewczyna widząc jak blondi,podchodzi z gracją do karteczki z napisem "D" ,razem ze swoją ekipą i przybija ze wszystkimi "piąteczki"...wszystkimi oprócz niej..
-Hejka Daria jestem,fajna czapka
-Jestem Daria,cudna spódnica
-Mam na imię Daria,wyglądasz bosko w tej marynarce
Jej piskliwy głosik stawał się coraz wyraźniejszy i coraz bardziej irytujący .

I w tym momencie kątem oka Hala zobaczyła Dominika,już chciała podejść,ale księżniczka Daria była szybsza .
-Miło mi,jestem Daria,ta koszula świetnie na tobie leży !!
Że co?!?!-krzyknęła Linka ,tak,że aż wszyscy się na nią spojrzeli ...ale to nie były miłe spojrzenia,a zwłaszcza spojrzenie Domena.

-Dzieci proszę na salę ...szybciutko,szybciutko !!!-zawyła ta sama tęga kobieta.
Ta to ma wyczucie czasu,pomyślała Hala i powlokła się na salę tuż za swoją klasą.

...





14-naście nieszczęśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz