Śpiączka

243 29 10
                                    


Wam - moim czytelnikom pozostawiam wybór czy ten wiersz potraktujecie dosłownie czy zdecydujecie się na własną interpretację tego utworu. Jak zwykle chcę zaznaczyć, że jestem ciekawa waszych spostrzeżeń czy uwag dotyczących tego wiersza, dlatego zachęcam do komentowania poniżej :).


Siadam przy oknie w pędzącym pociągu.

Spoglądam przez nie wybudzając demony przeszłości z letargu.

Karmię ich poczuciem winy, które zalewam trunkiem obserwując tętniące życie w Hamburgu.

By skupić myśli błądzące po mózgu zakamarkach pogrążam się w głębokiej zadumie.

Nadsłuchując jak pociąg po szynach sapiąc sunie.

W okna spoglądam żyjąc innych szczęściem zostawiając za sobą las, z którego drzew spadają obumierające liście.

Och, ostatnie krople w piersiówce nie kuście.

Oczy przekrwione spojrzyjcie na świata piękno po raz ostatni, by po chwili zamknąć się nim słońce znajdzie się na nieba zenicie.

Ta chwila moim sacrum co do ostateczności ponagla, by z Tobą kochany się połączyć i ciało me wyczerpane miłością do Ciebie do kroplówki podłączyć.

W los każdej istoty ludzkiej szczęście nie jest wpisane, mimo, że każdemu z osobna było ono wielokrotnie przewidywane.

I tak oto dziecka umierają nadzieje, gdy żyje już nawet w dorosłym ciele.

Marzenia ulatują z wiatru podmuchem każdego nowego już roku, gdy ziemia pokrywa się białym puchem...

Krew z otwartych ran na powrót wypływa, gdy powracają wspomnienia o naszym ostatnim spotkaniu w kaplicy cmentarnej mroku.

Gdy w krainę, w której podświadomość kształtuje wizje przez nas wypierane zanurzam się, odnajduję to o czym śnić pragnę na wieki wieków, na amen.

Zanurzam palce blade, drżące w Twoich włosach i w oczy spoglądam a w nich widzę odbicie tego, jak teraz wyglądam.

W ich odbiciu dostrzegam siebie sprzed lat, lecz niestety wolności już mi brak i ogranicza nas - między mną a tobą mur ze stalowych krat.

To granica jawy, którą przekroczę niebawem, bo jednak boję się iść ku niebios bramom Twoim śladem.

Śnić o Tobie pragnę nieprzerwanie, więc podnoszę do ust garść tabletek, co powieki do zamknięcia się zmuszają i do świata Twojego pobytu dołączyć pozwalają, gdzie śmierć do naszej rozłąki nie dopuszcza.

Lecz w ostatnich na jawie życia minutach słyszę okrutny śmiech losu...

Gdy odwaga me serce opuszcza, a w obliczu pociągu stukotu słyszę wron krakanie, które nie szczędzą na kpiny swojego przeraźliwego głosu.


Dla zainteresowanych moją inspiracją mam jedną ciekawostkę ;).

Weny przy pisaniu tego wiersza dostarczyła mi książka, o której z pewnością wiele z Was słyszało, ponieważ narobiła ona naprawdę dużego szumu szczególnie w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii jak również zajęła ona trzecie miejsce w Polsce  na liście: ,,100 najlepiej sprzedających się książek w empik.com''. O jakiej książce jest mowa?  ,,Dziewczyna z pociągu"  to thriller psychologiczny, który  co 6 sekund kupuje ktoś w USA. Mało tego to także ,,najszybciej sprzedający się debiut dla dorosłych w historii brytyjskiego rynku". Polecam lekturę tej pozycji, ponieważ mnie osobiście bardzo przypadła ona do gustu :).

Wiersze - pisemne projekcje moich myśli...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz