I rozdział 5

243 16 6
                                    

*Dzień wyjazdu*

Obudziłam się dzisiaj bardzo wcześnie, bo już o 6 wylatuje z Polski. Ubrałam się w czarne rurki i szary crop top. Po ogarnięciu się dopakowałam ostatnie żeczy i zeszłam na dół na śniadanie. Zjadłam i zabrałam wszystko do samochodu. Jadąc na lotnisko ostatni raz patrzyłam na swoje miasto i płakałam. Gdy byliśmy na lotnisku wzięliśmy do prywatnego samolotu.

-Emi dobrze się czujesz? - zapytał mnie mój brat
-Tak, a co tak źle wyglądam
- Nieee
- Dzięki wiesz
Udając, że jestem obrażona odeszłam od niego.

kochamnutelle: hej jesteś już w Wali?
bambino123: tak za chwilę ląduje, a wgl w jakim mieście Mieszkasz?
kochamnutelle: w Port Talbot, a ty
bambino123: też, cieszę się, bo będę znała chociaż jedną osobę;*
kochamnutelle: ja też może jutro się spotkamy to wtedy oprowadze cie po mieście?
bambino123: okej papa już ląduje
kochamnutelle: papa :*

Wyszliśmy z samolotu i pojechaliśmy do naszego nowego domu *załącznik* był śliczny, a jeszcze lepszy był mój pokój. Odrazu zadzwoniłam do Izy
- Hej laska
- Siema wiesz jak jest nudno bez ciebie ...
- Wyobrażam sobie hahahahahahahahahah
- Co robisz miśka ?
- Oglądam swój pokój jest mega śliczny
- Już zazdroszczę
- Haha
- Ja bym na twoim miejscu skakała z radości
- Czemu
- Mieszkasz w jednym mieście z LEONDRE DEVRIES !!!!
- To chyba jedyny powód do cieszenia ...

Rozmawiałam z nią jeszcze Godzinę, a potem poszłam do swojej łazienki. Wykąpałam się i poszłam spać

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 22, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BAM I Ja ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz