Ktoś zadzwonil do drzwi. Szybko zbiegłam na dół i zobaczyłam...
÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷-Elena. Szepnełam, stała przedemną dziewczyna w moim wieku, jej włosy były czerwone ( farbowane) oczy, czekoladowe, miala na sobie niebieską do kolan sukienkę. I białe vansy w dłoni trzymała telefon, wygladala jakby przebiegla maraton. Tak to ona Moja przyjaciółka z którą się żegnałam już dwa lata temu.
-Czyli to prawd..a! Zaczeła krzyczeć.
Wpuściłam ją do domu a, ta zaczeła mnie przytulać i całować. Stałyśmy w tej pozycij około 26min. Weszłyśmy, do śerodka. Zaprowadziłam ją do salonu, zadzwonil dzwonek. Pobiegłam i ujżałam gigantyczny bukiet biało czerwonych róż.-Kasandra Blue?
-Tak.
- To dla pani, bukiet 1300 róż, prosze tu podpisać. A i jeszcze to.
Wręczyl mi bukiet oraz torbe z koperta.
Zamknełam drzwi, i z prezentem poszłam do salonu.-Od kogo to ?
-Nie wiem. Szepnełam.
Wstawiłam kwiaty do wazonu i ustawiłam u siebie w pokoju. Zeszłam do Eleny.Dostałam wiadomość.
Wyjełam swój telefon.
Była ona od Luka.Lukuś✉
Skarbie przepraszam ale nie moge przyjechać, obiecuje wynagrodze Ci to.
Twuj Luke ❤Bylo mi przykro ale cuż.
Cały dzień spędziłam w towarzystwie Eleny. Dochodziła ósma. Porzegnałyśmy się i zostałam sama. Wil u swojwj dziewczyny. Siostrzyczka u chłolaka, Luke zajęty, a rodzice wrócą jednak za tydzień. Poszłam zagoniłam konie i wlałam świerzej wody i siana. Wyczysciłam je i poszłam do mojej królewny.Spała patrzyłam na nią była taka spokojna. Brakowało mi tego. Poszłam do domu. Od razu skierowałam się do łazienki. Weszłam pod prysznic i umyłam się dokladnie oraz włosy.wsmarowałam w skóre balsam cytrynowy i wysuszyłam moje kudły. Ubrana w za duży o trzy rozmiary podkoszulek Luka i spodenki zeszłam na dół do kuchni. Otworzyłam lodówke i wyjełam ser żółty, masło. Otworzyłam szafke a z niej wyciągnełam chleb razowy oraz pomidora. Zrobiłam sobie dwie kanapki. Do szklanki wlałam sok winogronowy bo mojego borówkowego nie bylo :(. I poszłam do salonu. Dochodzila już jedynasta. Włączyłam telewizor na jakiejś komedi i odpaliłam laptopa. Weszłam na swoje strony nie było nic ciekawego. Prócz jednego zdjęcia. Luke był na nim z jakimiś dwiema panienkami. Dwa plastiki ubrane. STOP! Jakie ubrane jak im majtki widać! Wkurwiłam się one na nim wisiały,a on jakby nic je obejmował. Z złością zamknełam laptopa i odłożyłam go na bok. W tej chwili zadzwonił mój telefon. Sporzałam na wyświetlacz.
Lukuś
Czy na pewno chcesz odrzucić połączenie ?
Tak Nie
Tak.
Połączenie odrzucone.Zostawiłam telefon i laptopa w salonie a sama poszłam się przespać. Weszłam do pokoju, i położyłam się na moim wielkim białym łóżku. Okryłam się szczelnie kołdrą i kocem. I myślałam czyżby jakby mnie nie było Luke znalazł kogoś?
Koperta.
Zapomniałam! O niej!
Szybko wyskoczyłam z łóżka. I podbiegłam do biurka. Leżała tam kremowa kaperta z moim imieniem a obok pudełeczko.
Otworzylam je. Był tam srebrny łańcuszek z malutkim diamencikiem w kształcie serca. Następna byla koperta. A w niej list.Droga Kasandro!
Pamiętasz mnie ? Byłem z tobą na sali w szpitalu. Tak to ja. Niestety jeżeli czytasz ten list nie ma mnie tu na ziemi. Nie udało mi się. Chociarz ty wygrałaś. Przeżyłaś!Zaczełam płakać papier wsiąkał moje łzy czytałam dalej.
Jest mi przykro że nie moge cie pocieszać, przytulać tak jak w tedy. Te róże czyli 1300 róż jest symbolem tego ile wspólnie przeszlismy. Każda z nich jest symbolem mojej miłości do Ciebie. Tak Kasandro Kocham Cię! Mimo śmierci nadal będę.
Bo to dzieki tobie podiołem walke by walczyć. Zrobilem to dla Ciebie każda minuta z tobą nie byla zmarnowana.
Żadna.
Kocham Cię i zawsze bede! Noś ten łańcuszek w tedy bede blisko ciebie.Twój Thomas
Ps: Nie załamuj się prosze:))))))))).Płakałam. Jak mógł mnie zostawić! Jak? Czemu wtdy gdy go potrzebuje?!
Płakałam całą noc.
Zasnełam dopiero nad ranem.....÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷÷
No hej misiaki !
Co tam ciekawego słychać ?
Ja mam ferie. I jutro musze pomóc mamie. Ehhhh. Mój przyjaciel jedzie na zimowisko i mnie zostawia na 11dni.
Za długo jak dla mnie. :((No dobra za tydzień kolejny roździał.
Buźki Pa