LOUIS POV'S
Dzisiaj do mojej siostry przychodzą przyjaciele. Mają robić jakiś projekt z angielskiego. Wiedziałem, że będzie mi kazała schować się w moim pokoju i nie wychodzić aż oni nie wyjdą, ale nie przejmowałem się tym za bardzo, więc przez cały czas siedziałem w kuchni, kiedy do moich uszu doszedł dźwięk dzwonka do drzwi, a kiedy już miałem otwierać Gabby mnie powstrzymała.
- Lou, mówiłam Ci, abyś był w swoim pokoju! - warknęła
- Ej, ja tylko chciałem otworzyć drzwi! - skwitowałem unosząc ręce w celu obrony, a moja siostra przewróciła teatralnie oczami i pokazała na mój pokój. Po moim odejściu usłyszałem głośne "hej" i zamknąłem drzwi. Gdy usłyszałem, że wszyscy byli już na górze, udałem się do kuchni, aby zjeść mojego pączka. Okazało się, że mojej słodkości nie było. Byłem zły na Gabby, bo wiedziałem, że to ona mi go zjadła. Wtedy nie myślałem już o niczym innym, aby pójść na górę i wypomnieć jej brak mojego pączka. Wtargnąłem do jej pokoju i od razu zacząłem mój monolog nie zważając na jej przyjaciół.
- Gabby, dlaczego wpierdzieliłaś ostatniego pączka? On był mój! - warknąłem, a ona zmroziła mnie spojrzeniem. Wiedziałem, że czeka mnie poważna pogadanka z siostrzyczką. Zauważyłem, że jedna z jej koleżanek zaczyna się śmiać i z ręką na sercu mogę przyznać iż był to najpiękniejszy śmiech jaki słyszałem w całym moim życiu. Miała ten cudowny błysk w oczach. Na jej widok moja klatka piersiowa zaczęła szybciej uderzać.
- Wynoś się z tąd bęcwale, bo jak jeszcze raz wbijesz tak do mojego pokoju to zeżrę Ci wszystkie pączki!
Pogroziła Gabby, a ja lekko uśmiechnąłem się w kierunku pięknej koleżanki mojej siostry. Przyłapałem ją na wpatrywaniu się we mnie, co dało mi poczucie dumy. Dlaczego ta dziewczyna tak na mnie działa? Po chwili byłem już na dole, bo bardzo speszyłem się tej pięknej dziewczyny.
Uśmiechnąłem się na samo wspomnienie tej postaci.
Po godzinie rozmyślań o koleżance mojej siostry usłyszałem jak ktoś schodzi po schodach. Domyśliłem się, że to przyjaciele Gabby, więc wstałem, a gdy chciałem skręcić do mojego pokoju ktoś na mnie wpadł. Okazało się, że to ta laska z góry, więc przeprosiłem i zaczęliśmy rozmawiać:
- Hej, jak masz na imię? - spytałem i podparłem łokciem framugi.
- Jessie, ja... jestem przyjaciółką Gabby... - wymamrotała wymamrotałam z niepewnością.
- Tak wiem, jestem Louis - odparłem na jednym wydechu.
- Uch, ja będę się już zbierać. Cześć Louis!
- Trzymaj się - wydukałem i pożegnałem ją lekkim uśmiechem.
CZYTASZ
Pamiętniki BFF
FanfictionGrupa przyjaciół Z pobliskich liceum w Los Angeles dostaje projekt grupowy z angielskiego i postanawiają zrobić go razem. Czy ich bliscy zakochają się w sobie? Czy ich przyjaźń ucierpi na wspólnej miłości?