Rozdział 1.

17 3 1
                                    

Dzwoni budzik; 6:20. Włączam drzemke na 10 minut i zasypiam. Miałam cudowny sen, wyjechałam na pare dni z Danielem do Krakowa. Zwiedziliśmy go wzdłuż i wszerz, ale także poleżeliśmy troszkę razem w łóżku, wygłupialiśmy się oraz śmialiśmy. Było naprawde świtnie!
Budzę się, przeciągam i leże chwilke, po chwili chwytam telefon i sprawdzam godzine. Co, już 10:30?! Wstaje i lecę szybko do łazienki, myję twarz moim żelem. W sumie nagle przychodzi mi do głowy myśl - po co iść do szkoły na jedną lekcje? Zmywam żel, osuszam twarz i wracam do łóżeczka.
Chwytam telefon i przeglądam Instagram. Joanna Krupa dodała nowe zdjęcie z sesji, wygląda przepięknie! Wchodzę na Facebook'a i właśnie napisał Daniel.

Daniel: Cześć myszko! <3 Jak Ci się dziś spało? Co w szkole?
Ja: Dzień dobry skarbie <3 dzisiaj sobie zrobiłam dzień leniuszka i leże w łóżeczku. Spało mi się dobrze a Tobie?

Przeglądam dalej FB. O nie, Marta Koc dodała zdjęcie i oznaczyła Daniela, jak ja jej nie cierpie!

Daniel: Także dobrze leniuszku <3 Spotkamy się wieczorem na film czy coś?
Ja: Jasne, będę czekać. :*
Chantal: Mary? Żyjesz?
Ja: Cześć kicia :* zaspałam, niedawno się obudzilam dopiero. Co w szkole?
Chantal: Nic nowego, luz dzisiaj był. Skseruje Ci co pisaliśmy i przyniosę. :*
Daniel: Nie mogę się doczekać słoneczko <3
Ja: Dzięki Chanti, jesteś niezawodna! <3

Przeglądnęłam jeszcze portale społecznościowe. Usłyszałam otwierające się drzwi. Zeszłam na dół i zobaczyłam mamę.

- Cześć mamo, co tak wcześnie?
- Marysiu, cześć! Jesteś chora? Przyjechałam zakupy rozpakować i jade do galerii.
- Nie jestem, zaspałam. Nie dawno się obudziłam.
- Okay, zrobić Ci coś do jedzenia?
- Poradze sobie mamo. Idę się ogarnąć.

Wróciłam do pokoju i zaczęłam szukać ubrań. Ubiorę dziś czarne legginsy i miętową koszulkę, włosy zostawię rozpuszczone. Puściłam moją ulubioną płytę Ellie Goulding, ma genialny głos. Usłyszałam dzwonek do drzwi, byłam pewna, że otworzy je mama, więc nie zareagowałam. Ktoś dzwoni drugi raz, widocznie już wyszła. Otwieram drzwi i widzę Chantal i Olkę.

- Cześć dziewczyny! - krzyknęłam.

Weszły, dały mi notatki, napiły się herbaty, poplotkowałyśmy i poszły do Olki. Zaczęłam robić naleśniki dalej słuchając płyty. Miałam pewien problem, mianowicie; z czym zrobić naleśniki? Miałam ochotę na szpinak, ale Daniel uwielbia z dżemem jagodowym. Może pójdę i go dla niego kupię? Zostawiam przygotowane ciasto na naleśniki i lecę. Ubieram bluzę, biorę telefon, portfel i klucze. Oprócz dżemu kupiłam jeszcze sok pomarańczowy i żelki. Gdy byłam przy kasie zadzwonił telefon, to Daniel. Ignoruję, zaraz oddzwonię.

- Tak misiu?
- Gdzie jesteś kotku? Czekam pod drzwiami.
- Tak szybko? Wychodzę ze sklepu, za chwilkę będę. Kocham Cię.
- Czekam, też Cię kocham.

Niemalże biegłam do domu. Tak za nim się stęskniłam. Gdy go zobaczyłam, od razu rzuciłam mu się na szyję.

- Cześć myszko. Stęskniłaś się?
- Bardzo.

Weszliśmy do domu, dokończyłam naleśniki i zabraliśmy się za jedzenie.

Internet wszystko zmieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz