Prolog

160 8 4
                                    

- Kochanie, spakowałaś się już ? - zapytała moja mama

- Już kończę - odparłam ze smutkiem, dlatego, że rodzice się rozwiedli, wstałam z krzesła i wzięłam do ręki nasze wspólne rodzinne zdjęcie. Łezka zakręciła mi się w oku, na myśl, że już nie spotkam taty.

Miałyśmy jechać do koleżanki mojej mamy, i tymczasowo tam mieszkać. "Nasz" nowy dom znajdował się dokładnie w Wodzisławiu Śląskim.

No i nadszedł ten moment, kierunek z Gdańska - Prosto na Śląsk.

- Cześć Tato - powiedziałam ze smutkiem

- Cześć Młoda - powiedział Tata, nie zwracając większej uwagi na Mamę. W końcu byli skłóceni..

XxX

- Daleko jeszcze Mamo ? - powiedziałam, ze słuchawkami w uszach, znudzona już monotonną podróżą

- 5 kilometrów - odparła Mama, najwyraźniej również już znudzona

~ Jak ja to wytrzymam - pomyślałam

Te ostatnie 5 kilometrów spędziłyśmy w ciszy.

Po ok. 5 minutach..

- Jesteśmy ! - powiedziała mama

Po wyjściu z samochodu zastałyśmy koleżankę mamy, miała szczupłą sylwetkę, na sobie krótkie, jasne spodenki i błękitną koszulkę na ramiączka. Za nią wyszedł młody chłopak, z tego co wywnioskowałam - jej syn. Strzelam, że był w moim wieku, miał na sobie jeansowe spodenki sięgające mu do kolan, były koloru miodowego <chyba taki jest no nie ? XD Dop. Aut.> i białą koszulkę na krótki rękaw z napisem #Hollywood.

- Cześć Ania ! - krzyknęła z radością koleżanka mamy

- Cześć Ewa ! - również krzyknęła moja mama

Chłopak podszedł do mnie

- Jestem Remek - przedstawił się, lekko się uśmiechając

- Wiki, miło mi - odparłam, po czym również się uśmiechnęłam

- Remek, oprowadź Wiktorię po naszym domu - powiedziała mama chłopaka

- Jasne, chodź Wiki - uśmiechnął się, po czym podał mi rękę

Weszliśmy na górę i wszedł do pokoju, w którym były dwa oddzielne łóżka, szafa, i komputer z dwoma monitorami.

- Możesz wybrać sobie łóżko - znów się uśmiechnął

- Te - odparłam, i wskazałam łóżko po prawej stronie, po czym się na nie rzuciłam, a chłopak zaśmiał się.

Oprowadził mnie po całym domu, a gdy siedzieliśmy i rozmawialiśmy na kanapie w salonie zapytał mnie :

- Może przejdziemy się na spacer ?

- Jasne, czemu nie ? Kocham spacery - uśmiechnęłam się

- To tak jak ja - on znowu się uśmiechnął

~ Boże, czemu on to ciągle robi ? - zaśmiałam się w myślach

Wyszliśmy razem na dwór, i skierowaliśmy się w stronę parku.

--------------------------------------------------


Krótki rozdział, wiem ale nie mam weny :'D. Następny powinien pojawić się już niedługo, trzymajcie się , Paa !

~ Tosiaak


Poznać Youtubera ~ R.W.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz